Niespecjalnie obchodzą mnie prywatne sprawy pana Jacka Protasiewicza i jego sporo młodszej konkubiny.
Szczególnie że zajęły one opinię publiczną akurat w momencie, gdy przesądziły się losy dyrektywy EPBD o charakterystyce energetycznej budynków, której wdrożenie w Polsce będzie kosztować 1,5 biliona zł. Przypadek? Cóż.
Jest wyłącznie sprawą pana Protasiewicza, z kim się wiąże, a osoby się z nim wiążącej – jak się w tym związku czuje. Prywatnie współczuję, ale miłość nie wybiera.
Moją uwagę zwróciła natomiast jedna z wypowiedzi pani Darii Brzezickiej, konkubiny pana Protasiewicza. Opowiadając „Super Expressowi” o sytuacji, powiedziała ona: „Jestem przyzwyczajona do ataków po linczu jaki miałam w związku z Oskarem Szafarowiczem”. To jednak wymaga odpowiedzi.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.