We wtorek Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali wezwani do prokuratury, gdzie mieli usłyszeć zarzuty.
Kamiński stwierdził jednak po opuszczeniu budynku prokuratury, że "usiłowano" postawić mu zarzuty wzięcia udziału w głosowaniach sejmowych. – Odmówiłem udziału w tych czynnościach, złożyłem jedynie oświadczenie wskazujące na całkowitą bezprawność działań, zostawiłem też postanowienia Sądu Najwyższego, związane z tym, że decyzja marszałka Hołowni, anulowanie mojego mandatu, została przez SN wycofana – dodał polityk PiS.
Jak dodaje, cały czas jest posłem na Sejm. Jak dodał, wezwanie go w charakterze podejrzanego traktuj jako "represję polityczną". Przyznał jednak, że prokurator odczytała mu zarzuty dotyczące działu w głosowaniach 21 grudnia w Sejmie oraz udziału w komisji sejmowej 28 grudnia.
– Odmówiłem złożenia podpisów pod czymkolwiek, poza treścią oświadczenia, jakie zgłosiłem (...). Jednocześnie pani prokurator wręczyła mi zaproszenie na posiedzenie poniedziałkowej komisji ds. afery wizowej. Oczywiście zgłoszę się – zapewnił.
Kamiński podkreślił, że prokurator Pokrzywa została przeze niego i jego pełnomocnika pouczona, o postanowieniach SN. – Mam nadzieję, że wyciągnie z tego wnioski – stwierdził były minister w rządzie PiS.
- Te czynności, które prokuratura chce ze mną wykonać, są czynnościami bezprawnymi, są czynnościami podejmowanymi na zlecenie polityków Platformy Obywatelskiej, traktuję to jako represje z uwagi na moją postawę, na moje poglądy polityczne, na moją działalność publiczną – kontynuował.
Wąsik i Kamiński pójdą wystartują w eurowyborach?
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik najprawdopodobniej wystartują z list PiS w wyborach do PE. Według nowych ustaleń decyzje już zapadły. Z ustaleń WP wynika, że Kamiński został rekomendowany na lidera listy w woj. lubelskim, a Wąsik zostanie kandydatem na Mazowszu.
Czytaj też:
Kamiński nie stawił się przed komisją śledczą. Szczerba: Działanie destrukcyjne