O ofensywnych planach wojsk rosyjskich opowiedział w rozmowie z "The Economist” zastępca szefa Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Wadym Skibicki. Jak wskazał, sukces Rosjan będzie zależeć od tego, jak silna będzie ukraińska obrona w Donbasie.
Rosja planuje ofensywę
Jak przewiduje Skibicki, główna ofensywa Rosji rozpocznie się na przełomie maja i czerwca. Moskwa rozmieściła na Ukrainie łącznie 514 000 żołnierzy.
Rosyjska Grupa Północna, stacjonująca na granicy z Charkowem, liczy obecnie 35 000 żołnierzy, ale prawdopodobnie zostanie zwiększona do 50 000–70 000. Rosja tworzy także "dywizję rezerwową” (tj. 15 000–20 000 żołnierzy) w centralnej części kraju, która może dołączyć do sił głównych.
Jednak nawet w tym przypadku, zdaniem wiceszefa GUR, Rosjanie nie będą mieli wystarczających środków, aby zdobyć duże miasto. "The Economist" zauważa, że zachodni eksperci podzielają tę opinię. Możliwe są jednak działania na mniejszą skalę.
– Szybka operacja wejścia i wyjścia jest możliwa. Ale operacja zdobycia Charkowa, a nawet Sum to inna kolejność. Rosjanie o tym wiedzą. I my to wiemy – powiedział.
Ukraina potrzebuje wsparcia
Przypomnijmy, że prezydent Wołodymyr Zełenski ostrzegał, że w nadchodzących miesiącach rozpocznie się wielka rosyjska ofensywa. – Musimy się przygotować i ustabilizować sytuację… Mówię, że teraz potrzebujemy pomocy – podkreślił ukraiński prezydent.
"Financial Times", powołując się na źródła w ukraińskim wywiadzie, podał, że Ukraina spodziewa się dużej rosyjskiej ofensywy na Charków pod koniec maja, a Moskwa przed operacją przeprowadzi ataki rakietowe na miasto. W marcu niezależny rosyjski portal Meduza donosił, że prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin "wyczuł słabość" Ukrainy i przygotowuje się do próby zajęcia Charkowa, a nawet ponownego ataku na Kijów. Kreml uważa zdobycie Charkowa za "realistyczny cel", po którym wojna może stopniowo się zakończyć.
Czytaj też:
Macron znów mówi o ewentualnym wysłaniu wojsk na Ukrainę. Dwa czynnikiCzytaj też:
"Źle przemyślana polityka". Amerykański generał namawia Ukrainę do zignorowania USA