Sędzia z Polski chce azylu na Białorusi. Sikorski: Jestem w szoku

Sędzia z Polski chce azylu na Białorusi. Sikorski: Jestem w szoku

Dodano: 
Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych
Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych Źródło: MSZ / Sebastian Indra
Jest to absolutnie bulwersujące – ocenił szef MSZ Radosław Sikorski, pytany o sprawę polskiego sędziego Tomasza Szmydta.

Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt zwrócił się z prośbą o udzielenie azylu politycznego na Białorusi. "Z powodu niezgody na politykę i działania władz zostałem zmuszony do opuszczenia rodzinnego kraju i obecnie przebywam na Białorusi. Byłem prześladowany i zastraszany za swoją niezależną postawę polityczną" – tłumaczył swoją decyzję w mediach społecznościowych.

Nazwisko sędziego pojawiało się w mediach przy okazji tzw. afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości. W 2019 r. portal Onet.pl ujawnił, że była żona Tomasza Szmydta, Emilia, miała pośredniczyć w rozpowszechnianiu kompromatów dotyczących sędziów krytycznych wobec zmian w wymiarze sprawiedliwości.

Szmydt ogłosił także rezygnację z funkcji sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. "Zrzeczenie się funkcji sędziego jest wyrazem protestu przeciwko niesprawiedliwej i krzywdzącej polityce prowadzonej przez władze Rzeczypospolitej Polskiej wobec Republiki Białorusi oraz Federacji Rosyjskiej" – czytamy.

Sikorski: Absolutnie bulwersująca sprawa

Podczas rozmowy z dziennikarzami głos zabrał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. – To jest szokująca informacja. Nie potrafię tego skomentować, ale zdaje się, że to był ktoś zaangażowany chyba w te nagonki polityczne w poprzedniej kadencji. Sprawa jest absolutnie bulwersująca – powiedział.

– O sprawie wiem póki co tyle co pan, bo brałem udział w panelu, a ona wybuchła z godzinę temu. Jestem w szoku, powiem szczerze. Mieliśmy już poprzednio zdrajcę, zdaje się, że to trochę podobny przypadek – stwierdził szef polskiej dyplomacji.

Przypomnijmy, że w grudniu 2021 r. żołnierz 11. mazurskiego pułku artylerii w Węgorzewie Emil Czeczko porzucił służbę w Wojsku Polskim i uciekł na Białoruś. Białoruskie agencje informacyjne donosiły, że wojskowy nie zgadzał się z polityką polskiego rządu w sprawie kryzysu migracyjnego oraz praktyką "nieludzkiego traktowania uchodźców". Czeczko został znaleziony martwy w marcu 2022 r. w Mińsku.

Czytaj też:
"Kanalia i zdrajca". Żaryn: Nikt przy zdrowych zmysłach nie ucieka na Białoruś

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: TVN24
Czytaj także