"Gigantyczny spór to zbyt delikatne określenie". Nowe doniesienia z partii Kaczyńskiego

"Gigantyczny spór to zbyt delikatne określenie". Nowe doniesienia z partii Kaczyńskiego

Dodano: 
Przemysław Czarnek, były minister edukacji i nauki
Przemysław Czarnek, były minister edukacji i nauki Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Media donoszą o sporze w łonie PiS, który doprowadził do braku Beaty Mazurek na listach wyborczych partii do Parlamentu Europejskiego.

Wybory do europarlamentu odbędą się w krajach Unii Europejskiej między 6 a 9 czerwca. Polacy pójdą do urn w niedzielę, 9 czerwca i wybiorą 53 eurodeputowanych.

Komitety wyborcze miały czas do 2 maja na zarejestrowanie list. Jak się okazało, na lubelskiej liście Prawa i Sprawiedliwości zabrakło miejsca dla Beaty Mazurek, obecnej europoseł. Powodem miał być jej konflikt z władzami partii, które mają wątpliwości co do jej aktywności. Z kolei media donoszą, że Mazurek skonfliktowała się z Przemysławem Czarnkiem, szefem lubelskich struktur PiS.

"Gigantyczny spór"

Interia donosi o "gigantycznym sporze" jaki wybuchł między Mazurek a Czarnkiem.

– Gigantyczny spór to zbyt delikatne określenie, a oskarżenia można rzucać zawsze. Beata Mazurek oraz jej ludzie nie podpasowali Czarnkowi i odwrotnie – mówi informator portalu.

– Głupio to wygląda, bo Przemysław Czarnek jest dzięki Beacie w parlamencie. Chcieli z niego zrobić senatora, ona pomogła zostać ministrem. A teraz próbuje się jej pozbyć. Zobaczymy, jak będzie z Jarosławem Stawiarskim. Niby ponownie ma zostać marszałkiem, ale będzie miał związane ręce, bo w zarządzie mają być w większości ludzie Czarnka – stwierdził współpracownik Mzurek.

Sekretarz wojewódzki PiS Marek Wojciechowski stwierdził w rozmowie z portalem, że nie zna powodów, dla których Mazurek nie znalazła się na liście wyborczej do PE. Wskazał, że to centrala partyjna na Nowogrodzkiej w Warszawie podejmowała decyzje, co do przyszłości obecnych europarlamentarzystów.

Wybory do PE

Parlament Europejski liczy 705 członków wybieranych na pięcioletnią kadencję. Oficjalną siedzibą PE jest Strasburg, ale większość prac legislacyjnych ma miejsce w Brukseli, gdzie mieszczą się również komisje parlamentarne, biura poselskie oraz władze grup politycznych. Część zaplecza technicznego europarlamentu znajduje się także w Luksemburgu.

Czytaj też:
Kto kandydatem PiS na prezydenta Polski? Polacy odpowiedzieli
Czytaj też:
Czarnek: Nie było żadnych dantejskich scen

Źródło: Interia.pl
Czytaj także