"Szalona misja NATO". Szef węgierskiego MSZ: Węgry nie wezmą udziału

"Szalona misja NATO". Szef węgierskiego MSZ: Węgry nie wezmą udziału

Dodano: 
Péter Szijjártó
Péter Szijjártó Źródło:PAP/EPA / ZURAB KURTSIKIDZE
Węgry nie wezmą udziału w szalonej misji NATO – powiedział węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.

W kwietniu sojusznicy z NATO zgodzili się rozpocząć planowanie długoterminowego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, tworząc fundusz w wysokości 100 miliardów euro (107 miliardów dolarów). Zgodnie z planami, Sojusz przejmie część funkcji koordynacyjnych tzw. grupy Ramstein, czyli grupy kontaktowej ds. obrony Ukrainy.. Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto potwierdził, że Budapeszt sprzeciwiał się temu planowi.

– Węgry będą trzymać się z daleka od szalonej misji NATO pomimo presji – powiedział podczas swojej wizyty w Londynie.

Sceptycyzm Węgier

Niedawno Szijarto powiedział, że obecność wojsk NATO na Ukrainie będzie oznaczać początek trzeciej wojny światowej. Rozmieszczając żołnierzy na terenie, gdzie trwają walki z Rosjanami, Sojusz może, według szefa MSZ Węgier, przekroczyć "czerwoną linię”.

Innym razem węgierski minister powiedział, europejscy politycy powinni działać na rzecz osiągnięcia pokoju, a nie szukać sposobów uczestniczenia w wojnie.

Szijarto skrytykował także polski rząd, stwierdzając, że ma on prowojenne stanowisko, podczas gdy Węgry są propokojowe.

– Jesteśmy rządem propokojowym, a rząd Polski ma bardziej prowojenne stanowisko. Polski premier byłby zaskoczony, gdyby wiedział, jak długa jest lista europejskich polityków, którzy w ostatnich latach prosili mnie o pomoc w nawiązaniu kontaktów z Rosjanami, zorganizowaniu spotkania lub po prostu wysłaniu im wiadomości – stwierdził Szijjarto, cytowany przez węgierskie media. Szef MSZ Węgier podkreślił, że w razie potrzeby dalej będzie się spotykał ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami, a także udzieli pomocy tym, którzy chcieliby nawiązać kontakt z Kremlem.

Czytaj też:
Nowy lider węgierskiej opozycji: Nie będzie Warszawy w Budapeszcie
Czytaj też:
Niemieckie firmy pod presją rządu Węgier. Orban dąży do przejęcia ich aktywów?

Źródło: Unian
Czytaj także