Dziennikarz niewpuszczony do Sejmu. Powód zaskakujący, uzasadnienie jeszcze bardziej

Dziennikarz niewpuszczony do Sejmu. Powód zaskakujący, uzasadnienie jeszcze bardziej

Dodano: 
Sejm
Sejm Źródło:PAP / Albert Zawada
Redaktor naczelny "Tygodnika Solidarność" nie został wpuszczony do Sejmu z powodu koszulki wyrażającej niewłaściwy pogląd na Zielony Ład.

W piątek w Warszawie odbył się bardzo duży protest rolników przeciwko unijnej polityce klimatycznej. Demonstracja organizowana przez "Solidarność" przeszła pod hasłem "Precz z Zielonym Ładem". W tle protestu doszło do kuriozalnej sytuacji.

"Precz z Zielonym Ładem". Dziennikarze niewpuszczeni do Sejmu

Dziennikarka "Tygodnika Solidarność" Monika Rutke miała kłopoty z wejściem do Sejmu mimo okazania akredytacji. Powodem była koszulka z napisem "Precz z Zielonym Ładem". Urzędnik sejmowego biura przepustek domagał się, by zmieniła koszulkę. Podobna okoliczność spotkała redaktora naczelnego "Tygodnika Solidarność" Michała Ossowskiego.

Redaktor naczelny "Tygodnika Solidarność" udał się do Sejmu na umówione spotkanie władz Solidarności z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.

Ossowski postanowił zakryć koszulkę z napisem "Precz z Zielonym Ładem", używając w tym celu kurtki. Na nic się to zdało. Co więcej, okazało się, że zdaniem urzędników biura przepustek, stanowienie prawa być może nie jest najważniejszym zadaniem posłów.

Zaskakujący dialog. "Wyrażać za nas swoje poglądy"

"Tygodnik Solidarność" opublikował na swojej stronie i w social mediach dialog Ossowskiego z urzędnikiem, z którego dowiadujemy się, jak argumentował swoją decyzję urzędnik biura sejmowego.

– Idziemy na spotkanie z marszałkiem Hołownią, nasza delegacja będzie mu wręczać petycję. Wchodzę z przewodniczącym Piotrem Dudą, tak jak było to uzgodnione. Wchodzi pięcioosobowa delegacja plus „Tygodnik Solidarność”. Piotr Duda ma na sobie identyczną koszulkę, jego też Pan nie wpuści? – zapytał urzędnika dziennikarz.

– Pan Duda ma prawo wyrażać swoje poglądy, a Pan jest z prasy niezależnej – odpowiedział mu urzędnik.

– I też mam prawo wyrażać swoje poglądy, jestem obywatelem – odpowiedział redaktor.

– To jest prowokacja – uznał pan z biura przepustek.

– Ja nikogo nie prowokuję. Równie dobrze może Pan tak powiedzieć, jeśli wejdę z krzyżykiem na szyi. Na mojej koszulce nie ma żadnych wulgarnych haseł – uzasadniał Ossowski.

– Jest ustawa o symbolach religijnych. Nie mieszajmy tego do tematu – uznał urzędnik.

– Czy mam prawo wyrażać swoje poglądy? – dopytywał dziennikarz.

Po to są wybierani posłowie, żeby za nas wyrażać poglądy. Rozumie Pan? – ocenił rozmówca.

Nie – odpowiedział redaktor Ossowski.

Po to były demokratyczne wybory, że teraz mamy ich i oni wyrażają nasze poglądy – wyjaśnił urzędnik.

twitterCzytaj też:
Referendum ws. Zielonego Ładu? "Zebrano 150 tys. podpisów"
Czytaj też:
Szydło: Zielony Ład sięga do kieszeni każdego z nas

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Tysol / X
Czytaj także