Podczas wiecu Donalda Trumpa w Pensylwanii padły strzały. Były prezydent został szybko ewakuowany ze sceny. Na zdjęciach i nagraniach widać, że polityk został draśnięty w okolice ucha.
Federalne Biuro Śledcze poinformowało, że do byłego prezydenta strzelał Thomas Matthew Crooks – 20-latek ze stanu Pensylwania.
Palikot i Lis szokują
Zamach jest szeroko komentowany również w Polsce. Janusz Palikot stwierdził, że jego pierwszą reakcją nie było współczucie dla ofiary, tylko zaczął się zastanawiać, czy nie mamy do czynienia z "polityczną zagrywką".
"Co najmniej dziwne z tym postrzeleniem Trumpa i bardzo Putinowskie w sposobie uprawiania polityki. W jego przypadku niestety zamiast współczucia pierwsza relacja czy to nie polityczna zagrywka jest" – napisał były polityk.
twittertwitter
"Totalna ustawka z Trumpem. Wszystko taniocha aż z daleka bije. To zdjęcie, ta pięść, naprawdę amatorka putinowska. Oczywiście politycy muszą życzyć zdrowia bo tym bardziej będzie bolesne jak się okaże że to blef" – dodał Palikot w kolejnym wpisie.
Podobnie uważa również Tomasz Lis, były szef "Newsweeka". Dziennikarz rozpowszechnia na swoim koncie na X
"Donald Trump, wypowiedź sprzed kilkunastu lat: z »moimi poglądami powinienem być w partii demokratycznej,ale na prezydenta będę kandydował jako republikanin.Elektorat republikanów, to w większości tacy kretyni, że kupią wszystko co im się wciśnie«" – napisał Lis.
Przypomnijmy, że wczoraj zginął nie tylko zamachowiec, ale również jeden z uczestników wiecu, a z kolei dwie kolejne osoby w stanie krytycznym trafiły do szpitala. Sam Donald Trump o włos uniknął śmierci, gdyż kula drasnęła go w ucho.
Trump zabrał głos
Kilka godzin po próbie zamachu głos w mediach społecznościowych zabrał Donald Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social. Były prezydent USA podziękował Secret Service za szybką reakcję. "Pragnę złożyć kondolencje rodzinie osoby, która zginęła na wiecu, a także rodzinie innej osoby, która została ciężko ranna. To niewiarygodne, że coś takiego mogło zdarzyć się w naszym kraju. Na razie nic nie wiadomo o zamachowcu, który już nie żyje" – napisał.
"Zostałem postrzelony kulą, która przebiła górną część prawego ucha. Od razu wiedziałem, że coś jest nie tak, usłyszałem świst, strzały i od razu poczułem, jak kula przebija skórę. Było dużo krwawienia i wtedy zrozumiałem, co się dzieje" – czytamy.
Czytaj też:
To on chciał zabić Trumpa. Zaskakujące informacje nt. zamachowcaCzytaj też:
O włos od tragedii. Nowe informacje o stanie Trumpa