Zdaniem Michała Jelonka, dziennikarza Telewizji Republika, pretekstem do działań służb było poszukiwanie dokumentów z Marszu Niepodległości w 2018 roku. Potwierdza to też wpis europosła Dariusza Jońskiego, który na X oskarżył Straż Narodową i Stowarzyszenie Marsz Niepodległości o bycie nacjonalistycznymi bojówkami PiS.
"Byli za to obficie nagradzani. W sumie 3 mln zł dostały od państwa «Straż Narodowa» i «Marsz Niepodległości» Roberta Bąkiewicza, a podczas przyznawania dotacji złamane zostało prawo. Informowaliśmy o tym z Michałem Szczerbą. Dziś bezkarność takich ludzi jak Bąkiewicz się kończy" – stwierdził Joński na serwisie X.
Z informacji dziennikarza tvn24.pl Roberta Zielińskiego wynika, że śledztwo ma dotyczyć podejrzenia tzw. przestępstw z nienawiści, czyli artykułów 119 i 256 Kodeksu karnego.
Póki co, nie ma oficjalnych informacji na temat dokładnych powodów działań funkcjonariuszy. Robert Bąkiewicz dotychczas nie skomentował szerzej sytuacji, poza krótkim wpisem w mediach społecznościowych.
Bąkiewicz zaatakowany nożem
Kilka dni temu Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe postawiła zarzuty mężczyźnie, który w czerwcu próbował zaatakować nożem Roberta Bąkiewicza.
"Uwaga! Prokuratura Praga Południe postawiła zarzuty nożownikowi, który w czerwcu bieżącego roku, uzbrojony, miał zamiar pozbawić mnie życia" – poinformował Bąkiewicz na platformie X. Według niego, zachowanie oskarżonego, powiązanego ze środowiskami prorosyjskimi, jest efektem wielu lat szerzonej wobec niego nienawiści i dehumanizacji.
"Kłamstwa, oszczerstwa, mistyfikacje i manipulacje medialne, będące skoordynowaną kampanią, doprowadziły do takiej skali nienawiści, że od lat zagrażają mojemu bezpieczeństwu oraz bezpieczeństwu mojej rodziny. Lewicowo-liberalni dziennikarze, pozbawieni norm społecznych, z determinacją tworzą fałszywy obraz mojej osoby, co skończyło się, Bogu dzięki, niezrealizowaną próbą ataku" – podkreślił.
Czytaj też:
Bąkiewicz wystartuje w wyborach prezydenckich? "Nie wykluczam"Czytaj też:
Bąkiewiczowi grozi osiem lat więzienia. "Moją sprawą zajmie się wiceprezes Iustitii"