Czarzasty obiecuje, że rząd nie będzie łamał prawa. "Jest granica"

Czarzasty obiecuje, że rząd nie będzie łamał prawa. "Jest granica"

Dodano: 
Włodzimierz Czarzasty (Lewica) na sali obrad Sejmu
Włodzimierz Czarzasty (Lewica) na sali obrad Sejmu Źródło: Aleksandra Zielińska / Kancelaria Sejmu
– Ludzie mówią o nas w badaniach, że w sferze sprawiedliwości działamy zbyt wolno – stwierdził lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

W środę na warszawskim lotnisku Chopina funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali byłego europosła PiS Ryszarda Czarneckiego. W tym samym czasie w Warszawie została zatrzymana żona polityka, Emilia H. Oboje mają wkrótce usłyszeć zarzuty.– Każdy za swoje sprawy w przeszłości będzie odpowiadał, nawet jak wydawało mu się, że jest Bogiem – powiedział Włodzimierz Czarzasty w "Gościu Radia ZET".

– Jest prokuratura, prokuratura przedstawi zarzuty, jeżeli je przedstawi. Następnie jest sąd i sąd podejmie decyzję. Ludzie w badaniach mówią o nas, że działamy np. w sferze sprawiedliwości zbyt wolno – dodał.

Czarzasty przeciwny łamaniu prawa

Lider Lewicy zapewnia jednak, że jest przeciwnikiem łamania prawa. Przypomnijmy, że w ostatnich dniach premier Tusk sugerował, że w celu "przywracania praworządności" konieczne będzie obchodzenie prawa, w podobnym tonie wypowiadał się m.in. Grzegorz Schetyna.

Jest granica, której nigdy nie przekroczymy – żeby wyjaśniać sprawy nie będziemy łamali prawa. Żeby np. kogoś oskarżyć, trzeba zgromadzić dokumenty, które dotyczą sprawy, następnie sądy będą o tym decydowały. I taka jest różnica między nami a PiS-em – kontynuował.

Czarzasty: To nie jest jazda po bandzie

– Kilku profesorów poważnych mówi, że premier złamał prawo, uchylając kontrasygnatę. Kilkudziesięciu profesorów mówi inaczej. Została udzielona kontrasygnata, co uważam za błąd. Premier poinformował, że jest to błąd, wskazał źródła tego błędu. Podjął drugą decyzję, tę drugą decyzję konsultował z najlepszymi prawnikami w Polsce. Wierzę, że wszystko jest w porządku– mówił dalej.

Zapewnił jednak, że "to nie jest absolutnie jazda po bandzie", a on sam jest lojalnym członkiem koalicji. – Żeby miał pan jasność: ja będę stawał w trudnych decyzjach zawsze przy rządzie i przy premierze. Dlatego, że Lewica współtworzy ten rząd i powinna być odpowiedzialna. To nie jest dobra taktyka, że w momencie, kiedy są sprawy trudne, chowamy się pod stół, a kiedy są ordery, to idziemy z piersią do orderów – ocenił.

"Demokracja walcząca" Donalda Tuska

Kilka dni temu Donald Tusk zapowiedział przyspieszenie działań w wymiarze sprawiedliwości.– Pewnie jeszcze nie raz popełnimy błędy albo popełnimy czyny, które według niektórych autorytetów prawnych będą niezgodne albo nie do końca zgodne z zapisami prawa, ale nas nic nie zwalnia z obowiązku działania każdego dnia – stwierdził Tusk. Premier podkreślił, że konieczne jest działanie w kategoriach "demokracji walczącej".

Czytaj też:
Kaczyński o "demokracji walczącej": Niektórzy kwestionują stan psychiczny Tuska
Czytaj też:
Obywatele drugiej kategorii i delegalizacja partii. Co oznacza "demokracja walcząca"?

Źródło: Radio Zet
Czytaj także