„Jeśli katolicy odeszli z Kościoła, nie ma się co dziwić, że są teraz mniejszością” – stwierdził 79-letni hierarcha w rozmowie z francuskim tygodnikiem „Famille Chrétienne”. Odrzucenie chrześcijaństwa przez sporą część mieszkańców Europy, w połączeniu z niską dzietnością, z masową imigracją i wzrostem liczby wyznawców islamu, w sposób nieodwracalny zmieniły obraz kontynentu – zauważył arcybiskup Wiednia.
Jednocześnie sprzeciwił się poglądowi, jakoby Europa przestała być chrześcijańska. Za absurdalne uznał twierdzenia, że Francja będzie zdominowana przez wojujący ateizm lub islam, wskazując na tegoroczne 12 tys. chrztów osób dorosłych i nastolatków w tym kraju.
Dla austriackiego duchownego przyszłością chrześcijańskiej Europy jest powrót katolików do Kościoła, o ile chcą zachowania historycznej tożsamości kontynentu. „Katolicy powinni bardziej ufać działaniu łaski [Bożej], bo Kościół nie wydał ostatniego tchnienia” – zauważył kardynał.
Zachęcił katolików, by nie ulegali lękom ani obojętności. „Wielkie problemy ludzkości pozostają takie same: narodziny, edukacja, choroba, śmierć i rodzina. Kościół musi sobie przypomnieć, że jest ekspertem w sprawach człowieka” – wskazał arcybiskup Wiednia.
Jest on przekonany, że Europa może się odrodzić, ale będzie to możliwe tylko wtedy, gdy katolicy na nowo odnajdą swą wiarę i zajmą swoje znaczące miejsce w społeczeństwie.
Dania: Kościół wychodzi do ludzi, którzy od niego odeszli
Kościół w Danii wykorzystywał czas wakacji do organizowania spotkań dla tych, którzy chcą mu dać drugą szansę. Wychodził do ludzi, którzy odeszli z Kościoła lub mocno rozluźnili z nim więzy, a także do tych, którzy są zaciekawieni katolicyzmem, którego nigdy nie poznali.
Jedno z wydarzeń odbyło się w parafii św. Michała w Kolding. Czterodniowa inicjatywa (29 sierpnia-1 września) przebiegała pod hasłem "Witaj w domu!". Organizatorzy chcieli, by na ten czas parafia stała się "dużym, ciepłym i tętniącym życiem domem", otwartym prawie całą dobę i przygarniającym każdego człowieka.
Czytaj też:
Obajtek: Nie wstydzę się, że jestem katolikiem i wierzęCzytaj też:
Katolicyzm pod dyktando Berlina i Brukseli. Co nam szykują teologowie zza Odry?