Sprawa Czarneckiego niepokoi PiS. "Trwa typowanie"

Sprawa Czarneckiego niepokoi PiS. "Trwa typowanie"

Dodano: 
W pierwszym rzędzie od lewej: poseł PiS Ryszard Terlecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak na sali obrad izby w Warszawie
W pierwszym rzędzie od lewej: poseł PiS Ryszard Terlecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak na sali obrad izby w Warszawie Źródło: PAP / Marcin Obara
W PiS niektórzy mają typować kolejne sprawy, w których może dojść do zatrzymań. To pokłosie zatrzymania Ryszarda Czarneckiego.

Zatrzymany w środę były europoseł Ryszard Czarnecki został zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości. "Decyzją p. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego Ryszard Czarnecki został zawieszony w prawach członka partii" – przekazał na platformie X rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Przypomnijmy, że do zatrzymania polityka przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego doszło w środę po południu na warszawskim lotnisku Chopina. Działania służb miały związek ze śledztwem dotyczących nieprawidłowości w Collegium Humanum. Rzecznik prasowy szefa MSWiA-koordynatora służb specjalnych przekazał później, że w tym samym czasie w Warszawie została zatrzymana żona polityka, Emilia H.

Posłowie PiS zaniepokojeni. Kto następny?

Sprawa byłego europosła wywołała niepokój w partii. – Dziś czwartek. Jutro wszyscy wyjeżdżają do domów, więc pewnie wieczorem w pokojach poselskich będą nasiadówki. Humory raczej będą mieszane. Nie wiem, czy ktoś wypije zdrowie Czarneckiego – mówi Onetowi jeden z polityków PiS.

"Część osób chyba nie doceniało determinacji obozu władzy w rozliczaniu poprzedników. A zwłaszcza osobistej determinacji Donalda Tuska. Bo sprawa Ryszarda Czarneckiego to jedno, ale przecież równolegle toczy się śledztwo w sprawie nadużyć w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, a to już dotyka bezpośrednio zaufanych ludzi byłego premiera Mateusza Morawieckiego" – czytamy. – My wiemy, że to nie koniec tej krucjaty przeciw nam i niektórzy u nas zaczęli się bać. Pytanie, kto znajdzie się teraz na celowniku – stwierdza anonimowy parlamentarzysta PiS.

"W PiS obawiają się, że kolejne osoby, którym prokuratura stawia zarzuty, będą próbowały ratować się pójściem na współpracę z prokuraturą. To ma być też jedna z linii obrony – podważanie wiarygodności tych, którzy zeznają przeciw politykom Prawa i Sprawiedliwości" – podaje Onet.

Czytaj też:
"Takiego sku****yństwa tej podłej władzy jeszcze nie było". Europoseł nie wytrzymał
Czytaj też:
Zatrzymanie Czarneckiego. Prof. Matczak: Władza lubi pokazać siłę

Źródło: Onet.pl
Czytaj także