Kondycja fizyczna polskich dzieci jest dramatycznie niższa od tej, którą mieli ich rówieśnicy 25 lat temu. A najgorsze jeszcze przed nami – niesprawne pokolenie na starość będzie miało gigantyczne problemy ze zdrowiem
To był pomysł poprzedniej władzy – zbadać, jaką kondycję sportową mają dzieci w podstawówkach i szkołach ponadpodstawowych. Powody były dwa. Po pierwsze, diagnoza dzisiejszych dzieci. Po drugie, baza danych, z której kluby sportowe – po zgodzie rodziców – mogłyby łatwiej wyłuskiwać tych, którzy mogą wyrosnąć na gwiazdy sportu. Program nazwano zresztą „Sportowe talenty”.
Druga część tego planu została zniszczona. Przy rzekomej dbałości o dane osobowe uczniów znowelizowano ustawę i ustalono, że kluby sportowe i inne podmioty, owszem, będą miały dostęp do wyników testów sprawnościowych uczniów, ale… zanonimizowanych, do celów badawczych lub statystycznych. I tak cała idea wyławiania rokujących w sporcie malców legła w gruzach.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.