W porannej rozmowie RMF FM Bosak stwierdził, że utonięcia w samochodach mogą być klasyfikowane jako "wypadki komunikacyjne" a nie ofiary powodzi. – Obawiam się, że dziennikarzom pozostaje przejechanie przez miasta i zliczenie liczby pogrzebów, bo może się okazać, że innej statystyki mieć nie będziemy – dodał.
Z kolei na środowym posiedzeniu Sejmu Bosak stwierdził, że rząd "coś ukrywa".
Sawicki: Russia Today
Do tych słów odniósł się Marek Sawicki z PSL. – Nie wiem skąd ma informacje Krzysztof Bosak, ale dla mnie rzeczą niezrozumiałą było, że po tego typu opowieściach z obszaru Russia Today, nie wychodzi minister Bodnar i zwyczajnie nie postponuje tego polityka – stwierdził polityk.
– To jest nic innego jak wpisanie się w trolling, który w trakcie powodzi i teraz jest przez służby państwa kontrolowany i wielu uczestników tego trollingu jest w stanie oskarżenia. Nie wiem w co się bawi pan Bosak, od kogo dostaje informacje, ale jestem zaniepokojony tym jak głęboko mogą tkwić powiązania różnych skrzydeł Konfederacji z rosyjskimi służbami – dodał w rozmowie z Interią.
Policja reaguje
Polska Policja wydała oficjalny komunikat, w którym "z całą stanowczością" zdementowano informacje, dotyczące zgonów osób zaistniałych w związku z powodzią, które pojawiają się w przestrzeni medialnej.
"Przypominamy, że w tak tragicznej sytuacji związanej ze śmiercią osób, przekazywane publicznie informacje powinny być rzetelne i cechować się odpowiednią wrażliwością. Warto o tym pamiętać, aby nie tworzyć przestrzeni do kłamliwych spekulacji, zwłaszcza w tak delikatnej materii jak ludzkie życie" – czytamy.
Policja podkreśla, że dotychczas ujawniono siedem zgonów osób, których okoliczności śmierci mogą wskazywać na to, że ich przyczyną było utonięcie. "Każda z tych śmierci to rodzinna tragedia" – dodano.
Czytaj też:
Szokująca relacja posła z pomocy powodzianom. "Ile mamy realnie ofiar?"Czytaj też:
"Tusk nie ostrzegł Stronia Śląskiego". PiS uderza w premiera