Był prawą ręką Palikota. Dziś przyznaje: Dość późno przejrzałem na oczy

Był prawą ręką Palikota. Dziś przyznaje: Dość późno przejrzałem na oczy

Dodano: 
Janusz Palikot i Artur Dębski
Janusz Palikot i Artur Dębski Źródło: PAP / Leszek Szymański
Ma dar. Drugiego tak inteligentnego człowieka na swojej drodze nie spotkałem. Umiał doskonale manipulować ludźmi – w ten sposób o Januszu Palikocie mówi jego była prawa ręka, poseł Ruchu Palikota Artur Dębski.

Do problemów swojego byłego przełożonego, któremu postawiono zarzuty dotyczące oszustwa Artur Dębski odniósł się w rozmowie z portalem Wprost.pl. Byłego posła zapytano o to, czy dorzuci się do kaucji. Przypomnijmy, że Janusz Palikot będzie mógł wyjść na wolność po wpłaceniu miliona złotych poręczenia majątkowego.

Artur Dębski o Januszu Palikocie: Przejrzałem na oczy dość późno

– Odbieram to jako żart – odparł. Dębski przyznał, iż nie wierzy, że Palikot jest "taki biedny". – Jeśli ktoś inwestuje kilkaset milionów, ściąga od naiwnych ludzi takie kwoty, to gdzieś ta kasa jest – stwierdził. W ostateczności stwierdził, że woli pomagać powodzianom niż Januszowi Palikotowi.

Rozmówca portalu niejako podsumował swoją współpracę z biznesmenem. Przypomniał, że poświęcił na nią cztery lata życia, najpierw w czasie kampanii wyborczej, później w Sejmie.

– Przejrzałem na oczy dość późno – powiedział. Dopytywany dlaczego, Dębski tłumaczył to pewnym "darem", który ma Palikot. – Drugiego tak inteligentnego człowieka na swojej drodze nie spotkałem. Umiał doskonale manipulować ludźmi. Człowiek, który go spotykał na swojej drodze, szybko zaczynał uznawać go niemalże za przewodnika duchowego. A okazało się, że to taki kieszonkowiec ze stadionu dziesięciolecia. Oczywiście większego kalibru, działał z rozmachem – ocenił.

Dziś Artur Dębski przyznał, że z Palikotem nie ma kontaktu od 2014 roku. Podkreślił przy tym, że nie ma o nim nic dobrego do powiedzenia. Pytany, jak się skończy zamieszanie wokół niego, stwierdził: "W naszym kraju różnie bywa. Można trafić do więzienia za kradzież batonika, a ci, co zdefraudowali ogromne kwoty, płacą kaucje i chodzą po wolności. Każdy przypadek jest inny, ale najważniejsze jest to, by zadośćuczynić poszkodowanym".

Palikot zatrzymany przez CBA. Usłyszał zarzuty dot. oszustwa

Były poseł Janusz Palikot został zatrzymany w ubiegły czwartek przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Postawiono mu zarzuty oszustwa. Sprawa dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy pokrzywdzonych na kwotę blisko 70 mln zł. Zarzuty postawiono również dwóm współpracownikom byłego posła – Przemysławowi B. oraz Zbigniewowi B.

"W dokumentach ofertowych dotyczących zarówno emisji akcji, jak i kampanii pożyczkowych przedstawiono nieprawdziwe, wprowadzające w błąd pokrzywdzonych informacje, co do sposobu wykorzystania pieniędzy wpłaconych przez inwestorów oraz co do rzeczywistej kondycji finansowej spółek" – poinformowała w komunikacie prokuratura.

Czytaj też:
"Sprzymierzył się ze  złymi ludźmi". Jakubiak odsłania kulisy upadku Palikota
Czytaj też:
Jest decyzja sądu ws. aresztu dla Janusza Palikota
Czytaj też:
Adwokat Palikota: Nie wiem, gdzie jest mój klient

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Wprost.pl
Czytaj także