DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia wyniki wyborów w USA i wygraną Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich?
Prof. Henryk Domański: Dla mnie zwycięstwo Trumpa jest dość zaskakujące, biorąc choćby pod uwagę wyniki tych ostatnich sondaży, które dawały lekką przewagę Kamali Harris. Mimo wszystko uważam, że jest to wynik trochę nieoczekiwany, pomimo równowagi sił.
Elon Musk napisał w serwisie X do odbiorców “wy jesteście mediami”. Czy to jest ważny czynnik, który będzie miał przełożenie na cały świat?
Myślę, że za tym stwierdzeniem stoi pewien fakt empiryczny, a mianowicie, że ludzie w przypadku sondaży, czy badań, w kontekście kontrowersyjnych wyborów, wstydzą się wprost przyznać na kogo postawią. Myślę, że również to mógł mieć Elon Musk na myśli. W gruncie rzeczy w sprawach kluczowych, to stosunek ludzi do polityków jest decydujący, a nie to, co mówią o nich media. Jako socjolog mogę powiedzieć, że nie mamy doskonałych technik badawczych, które są w stanie zmierzyć postawy, zwłaszcza kontrowersyjne, odbiegające od mainstreamu. Właśnie słowo mainstream jest tu kluczowe, bo on próbował narzucić pewną wizję, to co ludzie powinni zrobić, podczas gdy ludzie kierują się swoimi interesami.
Z analogiczną sytuacją mamy dziś do czynienia w Polsce. Media mainstreamowe chcą nas przekonać, że dziś państwo dobrze funkcjonuje, zgodnie z przepisami prawa, zatem w wyborach parlamentarnych czy prezydenckich należy głosować na Platformę Obywatelską, bądź jej kandydata. Mamy do czynienia narzucaniem pewien wizji rzeczywistości, a wyborcy to odrzucili. Bardzo dobrze, że to pokazano.
Jak wybory w USA przełożą się na polską politykę? Czy Koalicja Obywatelska ma problem, czy może wręcz przeciwnie?
Myślę, że Koalicja jest rozczarowana. Trudno jest im się oczywiście przyznać do błędu, bo w moim przekonaniu otwarcie popierali Kamalę Harris. Przeczytałem już wypowiedź Radosława Sikorskiego, który sygnalizuje, że jest w kontakcie ze sztabem Trumpa w zakresie bezpieczeństwa. Sikorski już sygnalizuje, że się na tym zna i trzymał rękę na pulsie. To pierwsza oznaka działań polegających na samousprawiedliwieniu siebie, dlaczego popierało się Harris, a się przegrało. Dla Platformy Obywatelskiej to będzie poważny problem na najbliższe dni. Trump jest bardzo bezpośredni i myślę, że w bieżącej polityce będzie brał pod uwagę rolę polskiej opozycji, oraz obecność w sztabie wyborczych niektórych mediów, a mowa tu o Telewizji Republika.
A jak PiS powinno podejść do obecnej sytuacji? Beata Szydło wskazuje np. że Trump pokazał, że nie ma co oglądać się na główny nurt, tylko należy postawić na konkretnego kandydata.
Nie wiemy, co i kogo pani premier Szydło miała na myśli. Czy chodziło o wybór kandydata w ramach PiS-u? Sądzę, że strategia z 2015 roku była najbardziej właściwą. Należy wybrać takiego kandydata, który zmienił wizerunek PiS-u i który był alternatywą dla Bronisława Komorowskiego. Natomiast wybór np. Mariusza Błaszczaka i robienie “swojego” nie załatwi sprawy. Nie można polskiej polityki porównywać do amerykańskiej, gdzie mamy dwa główne ugrupowania, dwóch kandydatów, którzy są znani od dawna.
Czytaj też:
Wybory w USA. Gliński: Cała kama–ry–la zapomniała, jaką nienawiścią syczałaCzytaj też:
Dlaczego Trump wygrał? Politycy PiS podzielili się na dwa obozy
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.