DoRzeczy.pl: Jak pani ocenia sprawę ministra Dariusza Wieczorka? Czy czara goryczy się przelała i dojdzie do dymisji?
Paulina Matysiak: Sprawa ministra Wieczorka to symbol arogancji władzy i braku poszanowania dla standardów etycznych. Lista przewinień pana ministra jest długa, a tłumaczenia pokrętne i wymagające niesamowitej akrobacji. Jak np. uzasadnić zmianę regulaminu uczelni, aby żona pana Wieczorka mogła objąć stanowisko dyrektora? Albo ignorowanie głosu sygnalistki o nieprawidłowościach na uczelni i upublicznienie jej nazwiska, choć prosiła o anonimowość? I to w wykonaniu polityka, który deklaruje „lewicową wrażliwość”. Czara goryczy przelała się już dawno. Tolerowanie takich sytuacji przez premiera podważa zaufanie do całego rządu. Oczekuję jasnych decyzji — dymisji i odpowiedzialności za popełnione błędy. To nie może pozostać bez konsekwencji.
Czy Ministerstwo Nauki pod nadzorem pana Wieczorka zmarnowało rok pracy? Mamy w tle liczne afery, dymisje, konflikty.
Zdecydowanie tak. Polska nauka stoi przed wyzwaniami związanymi z niedofinansowaniem uczelni, brakiem stabilnych warunków pracy dla młodych naukowców oraz trudnościami w rozwoju innowacji. Studenci zmagają się z rosnącymi kosztami życia i niskim wsparciem stypendialnym. A tymczasem ze strony resortu mamy do czynienia z chaosem, brakiem klarownej wizji i kolejnymi aferami. Przez rok swojej działalności minister Wieczorek nie przedstawił żadnej spójnej strategii wsparcia dla polskich uczelni i naukowców, mimo że sektor ten od lat zmaga się z kryzysem. Kluczowe projekty legislacyjne utknęły w martwym punkcie.
Czy szeroko rozumiana lewica ma szansę odnieść sukces w przyszłorocznych wyborach prezydenckich?
O tym rozstrzygnie zbliżająca się wielkimi krokami kampania wyborcza. Nie znamy też pełnej listy nazwisk. Być może kandydatur reprezentujących lewicowe wartości będzie więcej. Kluczowa będzie zdolność przekonania wyborców do autentycznej i konsekwentnej wizji lewicowej Polski. To wizja, która położy nacisk na równość społeczną, wzmocnienie praw pracowniczych i wsparcie dla usług publicznych — od ochrony zdrowia po edukację i transport zbiorowy. Jeśli któryś z kandydatów podoła temu wyzwaniu, to ma szansę na sukces w dniu wyborów.
Czy pani albo przedstawiciel partii Razem podejmie się startu w wyborach?
Decyzja w tej sprawie należy do Rady Krajowej partii Razem. Wszelkie wiążące decyzje dopiero przed nami.
Czytaj też:
Członek PKW: Czy wyglądam na kogoś, kto mógłby przeprowadzić zamach stanu?Czytaj też:
"Czarny poniedziałek praworządności". Burza po decyzji PKW
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.