Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła na poniedziałkowym posiedzeniu wniosek o odroczenie decyzji w sprawie subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości "do czasu systemowego rozwiązania sprawy tzw. neo-sędziów, tworzących Izbę Kontroli Nadzwyczajnej". Za odroczeniem prac opowiedziało się 5 z 9 członków komisji.
Bezprecedensowa decyzja PKW. "Nie widzę możliwości przeprowadzenia wyborow prezydenckich"
Przed przyjęciem wniosku ostrzegał wcześniej szef PKW Sylwester Marciniak, wskazując że może on doprowadzić do paraliżu instytucji państwa. Bezprecedensowa decyzja Komisji wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych.
"Czarny poniedziałek praworządności. Decyzja PKW o zawieszeniu swojej działalności oznacza że demokratyczna legitymizacja dla władzy pochodzącej z wyborów właśnie przestała istnieć. W tej sytuacji nie widzę możliwości przeprowadzenia przez PKW wyborów prezydenckich" – ocenił dr Michał Sopiński.
"Przetłumaczę ze słupów Tuska w PKW na polski: wszystkie wyroki tej Izby uznajemy z wyjątkiem tego, który się nam nie podoba. Więc świadomie popełniamy przestępstwo, bo wiemy, że organy państwa, które powinny nas ścigać w tej sprawie są w rękach działającej z nami zorganizowanej grupy przestępczej" – napisał z kolei europoseł PiS Patryk Jaki.
Członkowie PKW popełnili przestępstwo?
Inny polityk tej partii Sebastian Kaleta zwrócił uwagę, że przepisy prawa nie przewidują takiej formuły, na jaką zdecydowała się dziś PKW.
"PKW jest ZOBOWIĄZANA do przyjęcia sprawozdania, nie ma kompetencji do oceny orzeczenia SN. Poza tym WSZYSTKIE inne orzeczenia SN zostały przez PKW wykonane" – podkreślił. Jego zdaniem, członkowie Komisji, którzy odbierają w ten sposób fundusze Prawu i Sprawiedliwości popełniają przestępstwa.
"To działanie ma pozbawić finansów opozycji, by ta nie mogła wesprzeć kampanii Karola Nawrockiego. 5 członków PKW umyślnie chce zaburzyć zasady demokracji w naszym państwie by wesprzeć Rafała Trzaskowskiego" – uważa parlamentarzysta.
W podobnym tonie wypowiedział się również szef PKW. – Przepis nie daje dużych manewrów, bo przepis z art. 145 § 6 Kodeksu Wyborczego przewiduje, że w przypadku uwzględnienia skargi przez Sąd Najwyższy, organy wyborcze niezwłocznie przyjmują sprawozdanie. Niezwłocznie, to znaczy, że de facto w ciągu kilku dni i taka dotychczas praktyka działalności organów wyborczych występowała – stwierdził Sylwester Marciniak w rozmowie z dziennikarzami.
Oficjalnie głos w sprawie decyzji PKW zabrać ma również prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego oświadczenie zapowiedziano na poniedziałek na godzinę 16.15.
Czytaj też:
Zaskakująca decyzja PKW. Chodzi o subwencję dla PiSCzytaj też:
Gorąco na posiedzeniu PKW. "Paraliż organów państwa"Czytaj też:
"Delikatna panika". Pacewicz nawołuje PKW do ignorowania decyzji SN