Premier Donald Tusk, zapowiadając na konwencji KO twardą walkę z nielegalnymi migrantami nadchodzącymi zza wschodniej granicy, na jednym wdechu de facto zachęcał do przyjazdu do Polski migrantów zarobkowych. Szef rządu podkreślał, że jest za tym, by do Polski trafili ludzie, którzy chcą tutaj „uczciwie pracować, płacić podatki, integrować się z polskim społeczeństwem, uczyć się na prawdziwej uczelni”. Podobny ogląd sprawy mają politycy PiS, za których rządów do Polski trafiły tysiące obcych kulturowo pracowników. I nawet teraz Mateusz Morawiecki obiecuje kontynuację tej linii. – Nie przeszkadza mi obcy język, kolor skóry, tradycje. Kto w Polsce chce się rozwijać, pracować i zachowywać się zgodnie z prawem i naszymi zasadami, szanować polską kulturę, jest zawsze mile widziany – mówił były premier na jednym z nagrań zamieszczonych w sieci. W mediach sporą popularnością cieszyło się również niedawne
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.