W Waszyngtonie odbywa się właśnie Conservative Political Action Conference – to konserwatywno-narodowa impreza, na której występują środowiska prawicowe, w tym przedstawiciele administracji Donalda Trumpa.
W trakcie swego niema 15-minutowego wystąpienia premier Słowacji stwierdził, że Rosja miała prawo czuć się zagrożona przez Zachód.
– Nikt nie kwestionuje, że użycie przez Rosję siły militarnej w Ukrainie było naruszeniem prawa międzynarodowego. Jednak Rosja miała poważne powody, aby to zrobić, ponieważ przez długi czas była wprowadzana w błąd co do rozszerzenia NATO – mówił.
Fico: Zełenski potrzebuje tej wojny
Fico stwierdził, że wojnę można było zakończyć już dawno temu, jednak niemal wszystkie państwa UE z wyjątkiem Węgier i Słowacji poparła pomysł, aby za pomocą konfliktu na Ukrainie osłabić politycznie i ekonomicznie Moskwę.
Polityk zaatakował też Wołodymyra Zełenskiego, któremu zarzucił, że "potrzebuje tej wojny", gdyż jej zakończenie oznaczać będzie koniec jego władzy. – Kiedy jest wojna, nie może być demokratycznych wyborów. Kiedy jest wojna, trudno jest zbadać, gdzie poszła ogromna część funduszy przekazanych Ukrainie – przekonywał
Na zakończenie Fico stwierdził, że Europa nie powinna przeszkadzać Donaldowi Trumpowi w próbach zakończenia wojny.
CPAC 2025. Nie zabrakło kontrowersji
Głośnym echem odbiło się piątkowe wystąpienie Steve'a Bannona – byłego doradcy Donalda Trumpa oraz szef jego zwycięskiej kampanii z 2016 roku. W swoim przemówieniu Bannon mówił o konieczności wspierania prezydenta USA.
– Musicie walczyć, walczyć, walczyć! – krzyczał, a następnie wykonał gest przypominający salut rzymski. – Amen. Niech Bóg was błogosławi. Jesteście wspaniali – dodał.
Gest Bannona wywołał olbrzymie kontrowersje w Ameryce. Środowiska lewicowo-liberalne piszą wręcz o faszyzmie i nazizmie.
Czytaj też:
Dziś Trump będzie rozmawiał z Dudą. Składy delegacji i godzina spotkaniaCzytaj też:
Spór o rozporządzenie Trumpa. "Lepiej to zrób", "spotkamy się w sądzie"