Oskarżyła Konfederację o kontakty z Moskwą. "Poparcie dla Mentzena doprowadza do furii"

Oskarżyła Konfederację o kontakty z Moskwą. "Poparcie dla Mentzena doprowadza do furii"

Dodano: 
Logo Konfederacji
Logo Konfederacji Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Paweł Usiądek z Konfederacji odpowiada na zarzuty Krystyny Kurczab-Redlich, która zarzuciła prawicowej partii była finansowana przez Moskwę.

Krystyna Kurczab-Redlich w rozmowie z "Super Expressem" stwierdziła, że istnieją twarde dowody na powiązanie partii Bosaka i Mentzena z Rosją.

– O czym my mówimy. Są na to dowody na piśmie i wcale nie trudne do przytoczenia, że Konfederacja była finansowana, korzystała z finansów płynących z Moskwy. Nie przez przypadek zdarzyło mi się otwierając telewizję rosyjską widzieć wypowiedzi polityków Konfederacji. Wszystko, co oni mówią jeżeli chodzi o politykę zagraniczną jest zbieżne z polityką Kremla. O czym my mówimy – mówiła dziennikarka w programie "Super Expressu".

Usiądek: Poparcie Mentzena doprowadza do furii

Paweł Usiądek z Konfederacji odniósł się do tych zarzutów we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych. "Krystyna Kurczab-Redlich, bo o niej mowa, kłamała w niedawnym wywiadzie dla SuperExpress, jakoby na finansowanie Konfederacji z Rosji istniały "łatwe do przytoczenia dowody". Dlaczego więc ich nie przytacza? Byłaby to dziecinnie łatwa metoda zniszczenia Konfederacji. Tych dowodów po prostu nie ma, a poparcie Sławomira Mentzena i samej Konfederacji doprowadzają pseudoelity do furii" – napisał.

facebook

Polityk dodał, że "ciekawa" jest sylwetka samej dziennikarki, w której "obrzydliwą hipokryzję aż trudno uwierzyć". Usiądek przywołał ustalenia Doroty Kani z książki "Resortowe dzieci. Media", gdzie ujawniono że dokumenty znajdujące się w archiwach IPN‑u wskazują, iż Krystyna Kurczab-Redlich została pozyskana do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa w 1978 r., a z wywiadem PRL‑u – w grudniu 1982 r.

"Dokumenty bezpieki świadczą o tym, że sprawa Krystyny Kurczab została zakończona i przekazana do archiwum 2 listopada 1989 r., a więc już po utworzeniu rządu Tadeusza Mazowieckiego. Takich to mamy właśnie pogromców rosyjskiej agentury" – stwierdził polityk.

Czytaj też:
Korwin-Mikke: Banda politycznych hochsztaplerów. Kolejny teatrzyk dla naiwnych
Czytaj też:
"Skamląca chihuahua". Hołownia ostro o Mentzenie


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Facebook
Czytaj także