Jeden z kandydatów nie weźmie udziału w debacie Republiki. "Wyjątek od reguły"

Jeden z kandydatów nie weźmie udziału w debacie Republiki. "Wyjątek od reguły"

Dodano: 
Telewizja Republika, zdjęcie ilustracyjne
Telewizja Republika, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Magdalena Biejat stwierdziła, że nie weźmie udziału w debacie prezydenckiej organizowanej przez Telewizję Republikę.

Na niecały tydzień przed pierwszą turą wyborów prezydenckich TVP, Polsat i TVN planują zorganizować wspólną debatę, na którą zostaną zaproszeni wszyscy kandydaci zarejestrowani przez Państwową Komisję Wyborczą. Debata w trzech telewizjach ma się odbyć 12 maja (poniedziałek) o godz. 20:00. Tymczasem Telewizja Republika zdecydowała się zorganizować własną debatę przed wyborami prezydenckimi.

Stacja zaznaczyła, że w debacie wezmą udział "czołowi" kandydaci na urząd prezydenta RP. "Spotkanie to będzie kluczową okazją, by poznać programy rywali oraz ich stanowiska w sprawach istotnych dla przyszłości kraju. (...) Wynik tego wydarzenia może mieć duży wpływ na nadchodzące wybory" – stwierdziła TV Republika.

Biejat odmawia udziału w debacie

Kandydatka Nowej Lewicy Magdalena Biejat poinformowała w mediach społecznościowych, że nie weźmie udziału w debacie Republiki.

"Odkąd jestem w polityce, zawsze przyjmuję zaproszenia do debat, także gdy odrzucali je moi kontrkandydaci. Jestem tam, gdzie są wyborcy – na ulicach, na spotkaniach otwartych, w mediach tradycyjnych i społecznościowych. TV Republika pozostanie jednak wyjątkiem od tej reguły" – przekazała.

twitter

Jej zdanie Republika to stacja, która "już dawno przekroczyła granice cywilizowanej debaty publicznej". Biejat stwierdziła, że "gwiazdy" telewizji inicjują nagonki na mniejszości, kobiety, "protestujących młodych ludzi aktywistów, nauczycieli i wszystkich, którzy mieli odwagę przeciwstawiać się nadużyciom poprzedniej władzy".

"TV Republika bierze dziś w obronę takich ludzi jak Dariusz Matecki czy Marcin Romanowski. Jednocześnie, bez żadnych skrupułów, dalej szczuje na działaczy społecznych, osoby publiczne, polityków innych opcji i ich rodziny. To na tej antenie wysyłano migrantów do obozu Auschwitz, padały groźby śmierci wobec członków rządu bez reakcji prowadzącego i emitowano nienawistne materiały o WOŚP, po których Jerzemu Owsiakowi także grożono śmiercią. Nie będę brała udziału w debacie prezydenckiej, której celem jest legitymizowanie medium szerzącego nienawiść i odzierającego ludzi z elementarnej godności" – stwierdziła kandydatka Nowej Lewicy.

Czytaj też:
TV Republika zorganizuje debatę prezydencką. Poznaliśmy termin
Czytaj też:
Giertych znowu zaskakuje. Chce cofnięcia akredytacji dziennikarzom Republiki

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także