– W świetle marcowej i licznych poprzednich projekcji jakakolwiek obniżka dzisiaj to jest odejście od mandatu i szkodzenie polskiej gospodarce. I wiedzą to wszyscy członkowie RPP, bo mają przed sobą te same materiały – powiedziała Tyrowicz w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
Według niej, jeśli rzeczywiście płace spowolniły, to być może – w połączeniu z innymi danymi – od teraz stopa 5,75 proc. wystarczy, by sprowadzić inflację do celu (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.).
Tyrowicz o inflacji: Wchodzimy w pasmo odchyleń
– Bo rzeczywiście, zgodnie z obecną projekcją, przy tym poziomie stóp w drugiej połowie 2026 r. wchodzimy w pasmo odchyleń. To pierwsza projekcja, która pokazuje, że nie zaczepiamy się o górne pasmo odchyleń od celu w ostatnim kwartale horyzontu projekcji, tylko przez kilka kwartałów jesteśmy blisko celu – dodała.
Podkreśliła jednocześnie, że odrębną kwestią jest to, na jakich założeniach jest oparta ta projekcja. Na przykład ona zakłada mocną obniżkę dynamiki wynagrodzeń – a takie założenie było stosowane wcześniej i jak dotąd nie znajdowało potwierdzenia w danych.
– Innym istotnym założeniem jest utrzymanie wysokiej stopy oszczędzania gospodarstw domowych. Ona jest teraz 2,5-krotnie wyższa od historycznej średniej – wskazała Tyrowicz, która od wielu miesięcy składa w RPP wnioski za podwyżką stóp procentowych o 200 pb.
Kandydaturę Tyrowicz do RPP zgłosiła w 2022 r. grupa senatorów z KO, PSL i Polski 2050.
Stopy procentowe. W maju pierwsza od dawna obniżka?
Rada Polityki Pieniężnej, której przewodniczącym jest prezes NBP Adam Glapiński, utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 pb.
Ekonomiści Banku Pekao prognozują w swojej najnowszej analizie, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy dojdzie do obniżki stóp – w maju i czerwcu o 50 pb.
Czytaj też:
Członek RPP liczy na start obniżek stóp procentowych. Podał możliwy termin

