Jest najgorzej ocenianym ministrem. Nowacka podała zaskakujący powód

Jest najgorzej ocenianym ministrem. Nowacka podała zaskakujący powód

Dodano: 
Minister edukacji Barbara Nowacka
Minister edukacji Barbara Nowacka Źródło: PAP / Artur Reszko
– Każde działanie spotykające się z krytyką Kościoła wpływa na popularność danej osoby – uważa minister edukacji Barbara Nowacka.

Podczas gdy premier Donald Tusk szykuje się do rekonstrukcji rządu, zapowiedzianej na najbliższe tygodnie, Polacy wskazali najgorszych, w ich opinii, ministrów. Na podium znalazły się bardzo znane nazwiska, obecne w polskiej polityce od wielu lat.

Z sondażu przeprowadzonego przez SW Research dla tygodnika "Wprost" wynika, że Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej, była najczęściej wskazywana, jako najgorzej oceniany członek rządu Donalda Tuska. Taką opinię wyraziło 8,9 proc. ankietowanych. Na kolejnych miejscach znaleźli się minister sprawiedliwości Adam Bodnar oraz minister zdrowia Izabela Leszczyna – po 6,3 proc. wskazań.

Wszystko przez Kościół? Nowacka ma teorię

O wyniki sondażu była pytana sama Nowacka w rozmowie z Polsat News. – Ostatnich kilka tygodni to bardzo duże napięcia wokół edukacji, a tak naprawdę wokół tego, co obiecaliśmy naszym wyborcom. Obiecaliśmy naszym wyborcom działania na rzecz świeckości państwa. Jednym z naszych zobowiązań są kwestie dotyczące oceny z religii, religii na pierwszej lub ostatniej godzinie i to, co jest wprowadzanym przeze mnie działaniem, czyli od 1 września jedna lekcja religii – powiedziała minister.

Nowacka dodała, że jej działa budzą opór ze strony PiS i Konfederacji oraz osób, które niechętne są względem rozdziału Kościoła od państwa.

– Czy to wpływa, oczywiście, że to wpływa, tak, jak każde działanie, które spotyka się z krytyką Kościoła, wpływa potem na popularność danej osoby, ale to jest nasze zobowiązanie – mówiła dalej.

Donald Tusk jeszcze nie wskazał swoich faworytów

Premier Donald Tusk zapowiedział na lipiec rekonstrukcję rządu, która ma objąć zarówno zmiany personalne, jak i strukturalne. Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej, na której oficjalnie przedstawił rzecznika swojego rządu, potwierdził, że planowane jest łączenie niektórych ministerstw, jeśli będzie to uzasadnione z punktu widzenia efektywności działania.

Pytany o przyszłość konkretnych ministrów, takich jak Barbara Nowacka czy Sławomir Nitras, premier unikał jednoznacznych deklaracji, mówiąc tylko: "Niech nikt nie śpi spokojnie". Podkreślił przy tym, że jeśli byłby poważnie niezadowolony z pracy któregoś z ministrów, to zmiany nastąpiłyby wcześniej, bez czekania na rekonstrukcję.

Tusk zaznaczył, że zmiany będą wynikiem wspólnych ustaleń w ramach koalicji, a ich celem ma być stworzenie sprawniejszego i bardziej dynamicznego rządu.

Czytaj też:
Co z dymisją Muchy? Jest decyzja premiera
Czytaj też:
Enigmatyczne słowa premiera. "Niech nikt nie śpi spokojnie"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Polsat News
Czytaj także