W piątek w Muzeum Gdańska otwarto wystawę pokazującą losy mieszkańców Pomorza Gdańskiego służących w armii III Rzeszy. Wydarzenie nosi tytuł "Nasi chłopcy".
Sprawa wywołała powszechne oburzenie, jednak w obronie wystawy wystąpił europoseł Łukasz Kohut. "Muzeum Gdańska zorganizowało wystawę „Nasi chłopcy” o mieszkańcach Pomorza walczących w mundurach Wehrmachtu. Błaszczak i inni pisowcy krzyczą w oburzeniu o „zakłamywaniu historii”. Nie!! Zakłamywanie historii to przemilczanie tych zdarzeń" – napisał polityk.
Kohut następnie nawiązał do swej rodzinnej historii. "Moi przodkowie, Ślązacy, też ginęli na wojnie, często w innym mundurze niż polski i nie zasłużyli na zapomnienie. Historia nie jest czarno-biała i czas przestać udawać, że kiedykolwiek była" – dodał europoseł Koalicji Obywatelskiej.
"Nasi chłopcy". Wystawa w Gdańsku o żołnierzach Wermachtu
Jak czytamy na oficjalnej stronie miasta Gdańsk, "Nasi chłopcy" to "pierwsza monograficzna wystawa, przygotowana w oparciu o materiały i pamiątki osób prywatnych oraz instytucji muzealnych z Pomorza Gdańskiego, która w kompleksowy sposób podejmuje temat służby mieszkańców naszego regionu w niemieckiej armii podczas II wojny światowej". Jej bohaterami są mieszkańcy Pomorza Gdańskiego, przedwojenni obywatele II Rzeczpospolitej, Wolnego Miasta Gdańska czy Niemiec z różnych zakątków Pomorza. Wystawa pokazuje "indywidualne doświadczenia związane ze służbą w niemieckich-nazistowskich formacjach wojskowych".
Wydarzenie powstało przy współpracy z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku oraz Centrum Badań Historycznych Polskiej Akademii Nauk w Berlinie.
Szokujący projekt wywołał lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. Głos w sprawie postanowił zabrać wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który ocenił, że wystawa "nie służy polskiej polityce pamięci".
Czytaj też:
Gdańsk: Wystawa o żołnierzach Wehrmachtu zatytułowana "Nasi chłopcy". W sieci wrze
