Przy łożu ciężko chorej koalicji 13 grudnia konfederaci i PiSowcy, obserwujący polityczną agonię Tuska, łatwo mogą zapomnieć, że mają przed sobą wiele pracy domowe
Dwie największe partie opozycji – Prawo i Sprawiedliwość oraz Konfederacja – mają teraz niezłe używanie. Ekipa Tuska wyraźnie przeżywa kryzys, konflikty w łonie koalicji rozgrzewają uwagę mediów, a jeśli ktoś z opozycji ściąga oburzenie, to raczej Grzegorz Braun i jego Konfederacja Korony Polskiej niż partie Jarosława Kaczyńskiego i Sławomira Mentzena. Rosnące konflikty między Polską 2050 i PSL a Platformą Obywatelską tworzą jednak nowy kontekst polityczny. Czy opozycja powinna myśleć o jakimś tymczasowym układzie politycznym z Szymonem Hołownią i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem czy też twardo czekać na konstytucyjny termin nowych wyborów do Sejmu w 2027 r?
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
