Śląski Oddział Straży Granicznej w Raciborzu tylko od stycznia do połowy lipca 2025 roku wydał 127 decyzji o wydaleniu cudzoziemców z Polski. W większości przypadków powodem było naruszenie prawa i zagrożenie dla porządku publicznego. Blisko stu z deportowanych to obywatele Ukrainy. Część z nich po przekroczeniu granicy może zostać wcielona do armii.
Natychmiastowe deportacje
Coraz częściej cudzoziemcy łamiący prawo muszą liczyć się z natychmiastowym opuszczeniem terytorium Polski. Jak informuje Śląski Oddział Straży Granicznej, do połowy lipca funkcjonariusze wydali 127 decyzji o zobowiązaniu do powrotu. Zrealizowano już 107 z nich. Pozostałe są tymczasowo zawieszone z powodu trwających postępowań karnych lub pobytu w ośrodkach strzeżonych.
Według danych Komendy Głównej Straży Granicznej, w I kwartale 2025 roku w całej Polsce wydano 2 163 decyzje o zobowiązaniu cudzoziemców do powrotu. Aż 1849 osób opuściło terytorium RP dobrowolnie, natomiast w 314 przypadkach decyzje wykonano pod przymusem. – Współpracujemy na bieżąco z zakładami karnymi i policją. Deportacja następuje natychmiast po zakończeniu odbywania kary lub zwolnieniu z ośrodka – mówi por. SG Szymon Mościcki, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
Skazani za przestępstwa, odstawieni na granicę
Tylko w ubiegłym tygodniu funkcjonariusze zatrzymali czterech obcokrajowców. Trzech z nich – dwóch Ukraińców i jeden Gruzin – właśnie zakończyło odbywanie kar pozbawienia wolności w Polsce. Zarzuty, jakie ciążyły na tych osobach, to m.in. rozboje, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czwarty z zatrzymanych, również Ukrainiec, był wcześniej karany za liczne kradzieże.
Jedna z deportacji wzbudziła szczególne kontrowersje. Dotyczyła 39-letniego Ukraińca, który – mimo legalnego pobytu w Polsce – był wielokrotnie karany, m.in. za znęcanie się nad bliskimi i jazdę w stanie nietrzeźwości. Został zatrzymany po odbyciu kary więzienia w Raciborzu i przekazany ukraińskim służbom 9 lipca. W związku z trwającą mobilizacją w Ukrainie, deportowani mężczyźni mogą zostać wcieleni do wojska. Straż Graniczna nie monitoruje ich dalszych losów po przekroczeniu granicy.
Czytaj też:
Bosak: Obawiam się, że do Polski są wpuszczani bandyci i przestępcyCzytaj też:
PR-owa zagrywka czy realna zmiana kursu? Niemcy deportowali 81 Afgańczyków
