W najnowszej wypowiedzi umieszczonej w mediach społecznościowych ostrzegł Stany Zjednoczone, że zapowiedź Donalda Trumpa dotycząca wznowienia testów broni jądrowej spotka się z nieuniknioną reakcją Rosji.
"Nikt nie wie, co Trump miał na myśli"
W zeszłym tygodniu prezydent USA ogłosił, że amerykański Departament Wojny ma rozpocząć własny program testowy, powołując się na działania Chin i Rosji. "Nikt nie wie, co Trump miał na myśli, mówiąc o testach nuklearnych. On sam prawdopodobnie też tego nie wie. Ale jest prezydentem USA. A konsekwencje takich słów są nieuniknione" – napisał Miedwiediew na platformie X, odnosząc się do zapowiedzi Stanów Zjednoczonych. Jak podkreślił, Rosja będzie zmuszona odpowiedzieć "adekwatnie" na wszelkie działania jądrowe USA.
To nie pierwsza w ostatnich dniach wypowiedź Miedwiediewa grożąca użyciem broni nuklearnej. Kilka dni temu polityk ostro zareagował na słowa belgijskiego ministra obrony Theo Franckena, który w wywiadzie dla "De Morgen" stwierdził, że ewentualny atak Rosji na Brukselę oznaczałby natychmiastową odpowiedź NATO i "zrównanie Moskwy z ziemią". Słowa te rozwścieczyły Miedwiediewa, który nazwał ministra "imbecylem". Dodał także, że Rosja w tym tygodniu testowała podwodnego drona nuklearnego Posejdon, określając go jako "prawdziwą broń zagłady". W odpowiedzi na komentarz jednego z użytkowników sugerującego użycie Posejdona przeciwko Belgii, Miedwiediew odparł: Wtedy Belgia zniknie.
"NATO nie dąży do wojny, ale zasada odwetu obowiązuje od 76 lat"
Francken zareagował stanowczo, wskazując, że NATO nie dąży do wojny, ale zasada odwetu obowiązuje od 76 lat. Do swojego oświadczenia dołączył piosenkę "Calm down" Seleny Gomez – jako apel o opanowanie emocji.
Z kolei jak wskazał pod koniec października "The Washington Post", decyzja Donalda Trumpa o wznowieniu testów nuklearnych może poważnie zaszkodzić jego szansom na otrzymanie Pokojowej Nagrody Nobla. Jak podkreśla „The Washington Post”, zamiast wzmacniać wizerunek przywódcy dążącego do stabilizacji i dialogu, Trump swoją decyzją wysyła sygnał eskalacji i demonstracji siły militarnej. Eksperci zauważają, że zwiększa to napięcia międzynarodowe, szczególnie w relacjach z Chinami, i może doprowadzić do przyspieszenia wyścigu zbrojeń.
Czytaj też:
Szokujące doniesienia z Moskwy. Putin odsuwa szefa MSZ na drugi planCzytaj też:
Burza w Niemczech. Posłowie AfD jadą do Rosji
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
