Można postawić tezę, że jeżeli ktoś tak sformułowany zamiar krytykuje, to po prostu chce, aby pomiędzy Europą a Rosją wybuchła wojna
Lamenty, które w Polsce wywołała nowa strategia bezpieczeństwa USA, można by uznać wręcz za groteskowe, gdyby nie fakt, że przekłada się to na politykę państwa, które w decydującej fazie działań wokół Ukrainy pozostało całkowicie z boku. „Ameryka opuszcza Europę”, „Kreml zadowolony z amerykańskiej strategii” – takie mniej więcej tytuły pojawiały się w mediach głównego nurtu. Ich autorami byli zapewne w większości ludzie, którzy do wspomnianego dokumentu nawet nie zajrzeli. Ewentualne refleksje dotyczą wyłącznie rozdziału poświęconego Europie, tymczasem patrzenie na ten niezbyt przecież długi dokument jedynie przez pryzmat jednej jego części jest kompletnym nieporozumieniem. Strategię trzeba czytać w całości.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
