Ziemkiewicz: PiS nie dokona rozliczeń. Lisicki: Po co, skoro wierzą, że wygrali?

Ziemkiewicz: PiS nie dokona rozliczeń. Lisicki: Po co, skoro wierzą, że wygrali?

Dodano: 
Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz
Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz Źródło:DoRzeczy.pl
– Najważniejsze miało być doprowadzenie, by Polska była samodzielnym graczem na arenie międzynarodowej. Tymczasem mieliśmy do czynienia z nieustannym pasmem kapitulacji – mówi Paweł Lisicki.

Ponad dwa tygodnie po wyborach parlamentarnych wciąż nie wiadomo, kto otrzyma misję stworzenia rządu. Prawo i Sprawiedliwość przekonuje, że prowadzi zakulisowe rozmowy z politykami PSL. Niedawno media informowały, że premier Mateusz Morawiecki porozumiał się już z sześcioma posłami tej formacji. Z kolei Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica deklarują pełną gotowość do stworzenia rządu, na którego czele miałby stanąć Donald Tusk. Chociaż wybory parlamentarne wygrało Prawo i Sprawiedliwość, to najprawdopodobniej już wkrótce przejdzie do opozycji, a władzę obejmą trzy formacje liberalno-lewicowe.

Co zrobi PiS? Ziemkiewicz i Lisicki komentują

W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" o wynikach wyborów i reakcji Prawa i Sprawiedliwości rozmawiają Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz. Redaktor naczelny "Do Rzeczy" zauważył, że "w PiS trwa debata na temat tego, co można nazwać porażką PiS, choć pojawiają się głosy, że to wielkie zwycięstwo". – Mam takie doświadczenie, jako były rzecznik Korwin-Mikkego sprzed 30 lat, że to jednak on był mistrzem w udowadnianiu, że osiągnęliśmy sukces. Mówił np., że wydaliśmy na kampanię 20 razy mniej niż Unia Demokratyczna, a wynik mamy tylko 5 razy gorszy. Teraz myślę, że przydałby się PiS, choć niektórzy robią, co mogą. Jest np. taka teoria, że to, że na podium przewagę mają srebrny i brązowy medalista, to nie oznacza, że złoty przegrał – kpił Rafał Ziemkiewicz.

– Można się pocieszać, że to nie jest pełne zwycięstwo opozycji. Niestety, to tragiczna wiadomość dla Polski, że tkwimy w tym tańcu od 20 lat i strona przegrana nie przyjmuje do wiadomości, że przegrała i właściwie nic nie musi robić. Jeszcze nikt nie miał szansy, jaką miał PiS, który miał Sejm, Senat, prezydenta i Trybunał Konstytucyjny. Można było mieć wszystko i okazało się, że się nie da. Do czego ma teraz dążyć PiS? Żeby mieć Watykan i swojego papieża? W pewnym momencie mieli wszystko i się okazało, że nie da się czegoś zrobić – powiedział Rafał Ziemkiewicz.

Paweł Lisicki podkreślił także, że refleksja dotycząca wyników powinna obejmować dwie rzeczy. – Po pierwsze, kwestię personaliów, a po drugie, kwestię programową. Jeśli przyjąć program PiS z 2015 roku, którym wygrano wybory, to praktycznie nic z niego nie zostało zrealizowane. Wprowadzono politykę socjalną, wspierającą najuboższych, ale najważniejsze miało być doprowadzenie, by Polska była samodzielnym i suwerennym graczem na arenie międzynarodowej. Tymczasem mieliśmy do czynienia z nieustannym pasmem kapitulacji. W relacjach z UE po tych ośmiu latach Polska straciła istotne kompetencje, które miała wcześniej – stwierdził.

– To prawda. Mówiliśmy i pisaliśmy o tym cały czas. Niestety wołaliśmy na puszczy, bo potęga polaryzacji była, jaka była. Teraz, gdy Donald Tusk zostanie premierem i będzie oddawał wszystko Niemcom i UE, to będzie mówił, że musi wykonać to, na co się zgodził Mateusz Morawiecki – dodawał Rafał Ziemkiewicz.

Zwiastun 239. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna wyłącznie dla naszych Subskrybentów.

Opracował: Karol Gac
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także