W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać, jak grupa młodych osób atakuje polskich żołnierzy, używa wulgaryzmów i napiera na nich. "J***ć mur", "j***ć psy" – krzyczeli młodzi ludzie. W pewnym momencie żołnierze wsiadają do samochodu i odjeżdżają.
Do skandalicznego zdarzenia doszło w okolicy Mielnika (powiat siemiatycki, województwo podlaskie).
"Grupa młodzieży zaatakowała żołnierzy. Wyzywali ich i osaczali. W pewnym momencie jedna z dziewczyn zdjęła sukienkę, majtki i pokazała swoje cztery litery żołnierzom. Jeżeli ktokolwiek rozpoznaje choć jedną z tych osób, prosimy o kontakt. Chcemy pociągnąć ich do odpowiedzialności prawnej. Zapewniamy anonimowość" – zaapelował profil "Służby w akcji" na platformie X.
– Zostało złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, a także zostali przesłuchani wszyscy żołnierze, którzy tamtym samochodem jechali. Z ich relacji wynikało, że jeden z żołnierzy został też opluty i oblany piwem – powiedział rzecznik prasowy podlaskiej policji podinsp. Tomasz Krupa, cytowany przez telewizję wPolsce.
Bosak: Skończyłoby się rumakowanie
Ministerstwo Obrony Narodowej wydało komunikat w sprawie ataku na żołnierzy. "W nocy z 13 na 14 lipca żołnierze pełniący służbę na granicy zostali zaatakowani przez grupę około 20 osób. Doszło m.in. do naruszenia nietykalności cielesnej żołnierzy poprzez naplucie na mundur oraz wykonywanie obraźliwych gestów i kierowanie wulgarnych haseł" – czytamy.
Na platformie X do sprawy odniósł się wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. "Ci ludzie powtarzają wzorce zachowań upowszechnione podczas manifestacji aborcjonistów. To że wówczas władza akceptowała lżenie funkcjonariuszy i łamanie prawa, doprowadziło do takiej demoralizacji i poczucia bezkarności. Swoją cegiełkę dołożyli też lewicujący prawnicy, utrudniający skazanie kogokolwiek za naruszenia porządku i prawa tego typu. Potrzebna jest twarda reakcja na przejawy anarchii. Inaczej będzie coraz gorzej" – zauważył jeden z liderów Konfederacji.
Bosak zareagował również na wpis Władysława Kosiniaka-Kamysza. "Nie ma zgody na obrażanie, lżenie i jakiekolwiek ataki na żołnierzy, którzy bronią polskich granic i dbają o bezpieczeństwo ojczyzny. Służby zdecydowanie i błyskawicznie zareagowały na skandaliczne zachowanie grupy osób względem żołnierzy i funkcjonariuszy przy granicy z Białorusią. Zwróciłem się także z pismem do ministra sprawiedliwości o objęcie tej sprawy szczególnym nadzorem" – oświadczył wicepremier i szef MON.
"Proszę dać zielone światło, aby w takich sytuacjach żołnierze mogli zatrzymać i unieruchomić agresorów do czasu przyjazdu policji. Skończyłoby się rumakowanie. Wojsko, które nie może używać siły ani broni będzie tracić autorytet. Może pan zatrzymać ten proces albo być jego częścią" – odpowiedział poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.
twitterCzytaj też:
Białoruś chce dialogu z Polską. "Jesteśmy gotowi"Czytaj też:
Tak migranci próbowali przekroczyć granicę. SG opublikowała nagranie