Dokument poświęcony tematyce seksualno-genderowej ma być przedłożony na 47. sesji Rady Praw Człowieka ONZ w tym roku. Za przygotowanie raportu odpowiada Victor Madrigal-Borloz, który otrzymał od ONZ tytuł „niezależnego eksperta ds. ochrony przed przemocą i dyskryminacją na tle orientacji seksualnej i tożsamości płciowej”.
Biskupii dwóch wschodnioafrykańskich krajów, Kenii i Etiopii, wyrazili wątpliwości, że dokument ten stanie się propagatorem ideologii transgenderowej i wprowadzi jeszcze większy zamęt w omawianych kwestiach.
Prawa człowieka – tak. Zniesienie różnic płci przez gender – nie
Kenijska Konferencja Biskupów Katolickich przedłożyła obszerne pismo na ręce „niezależnego eksperta”. Biskupi podkreślają, że wspierają ochronę podstawowych praw człowieka bez względu na orientację i płeć, sprzeciwiają się jednak szerzeniu radykalnej ideologii genderowej.
- Raport ma wyraźnie na celu między innymi rozwój radykalnych teorii i ideologii płciowych, dążących do zlikwidowania wszelkich różnic między mężczyznami i kobietami oraz podważenia ciężko wypracowanych korzyści kobiet i dzieci w dziedzinie praw człowieka – piszą biskupi.
Autorzy listu zastanawiają się, jak miałaby być sformułowana owa polityka płciowa, skoro pro-genderowe władze i środowiska na świecie zdefiniowały już w sumie 112 różnych rodzajów płci, a prawdopodobnie będzie ich przybywać...
- Chociaż każda osoba ma prawo do podstawowych praw człowieka, wyobraźmy sobie chaos, który nastąpiłby, gdyby wszystkie kontrowersyjne „tożsamości płciowe”, które zostały konceptualizowane, zostały ustanowione jako część klasy chronionej – pytają.
Koniec damskich toalet i wysokie grzywny dla dyskryminatorów
Biskupi powołują się na liczne przypadki nadużywania praw mniejszości oraz płynące stąd szkody. Na przykład w Nowym Jorku oficjalnie uznano 31 płci, a osoby dopuszczające się znieważenia (faktycznego bądź mniemanego) przedstawicieli tychże płci mogą zapłacić grzywnę w wysokości nawet do 250 tys. dolarów.
Głośno było również o sytuacjach, w których transpłciowy mężczyzna skutecznie egzekwował swoje „prawo” do korzystania z damskich toalet i przebieralni. Episkopat Kenii zauważa, że może to prowadzić i faktycznie prowadziło do napaści seksualnych na kobiety.
Zwalczajmy przemoc, a nie twórzmy „klasy chronionej”
Autorzy krytycznej analizy zwracają też uwagę, iż ideologia genderowa nie jest oparta na faktycznej biologicznej tożsamości człowieka, lecz wynika z subiektywnej oceny odczuć na temat własnej płciowości.
- Zamiast próbować stworzyć specjalną ochronę dla ludzi w oparciu o ich wewnętrzną percepcję siebie, która może się zmieniać w czasie, powinniśmy egzekwować istniejące prawa i polityki wzywające do eliminacji przemocy wobec kogokolwiek – podkreślają członkowie kenijskiego episkopatu.