Następny krok ku odejściu od nauczania i odwiecznej struktury Kościoła zamierzają uczynić niemieccy biskupi, którzy od 3 do 5 lutego będą obradować w ramach tzw. Drogi synodalnej. Ubiegłoroczne, październikowe obrady zostały nagle zerwane z powodu braku kworum potrzebnego do głosowania. Rzecznicy „postępu” w Kościele zdążyli jednak przegłosować dokument aprobujący błogosławieństwa dla par homoseksualnych.
Obecna odsłona obrad ma być platformą do dialogu na temat daleko idących zmian w Kościele proponowanych przez progresywną część niemieckiego episkopatu. Wśród propozycji tematycznych są wpływ wiernych na wybór biskupów, święcenia diakonatu dla kobiet, a także złagodzenie przepisów regulujących obowiązywanie celibatu.
Kard. Marx o celibacie: „Chętnie to trochę przesada”
W tej ostatniej kwestii wypowiedział jeden z czołowych luminarzy Drogi synodalnej, kard. Reinhard Marx. „Dla niektórych księży byłoby lepiej, gdyby byli żonaci. Nie tylko z powodów seksualnych, ale dlatego, że byłoby to lepsze dla ich życia i nie byliby samotni” – tłumaczył hierarcha w rozmowie z „Sueddeutsche Zeitung”.
- Mamy plebanie, które w rzeczywistości były przeznaczone dla kilku osób. A teraz jedna osoba mieszka tam sama i to nie jest dobre. W moim przyrzeczeniu celibatu musiałem wówczas podpisać, że celibat będę wypełniał libenter, czyli chętnie. My, klerycy, już wtedy myśleliśmy: no, chętnie, to trochę przesada – wyznał Marx.
Arcybiskup Monachium i Fryzyngi podkreślił, że dialog na temat celibatu jest potrzebny. Nie uściślił jednak, jak taka zmiana miałaby w praktyce wyglądać. „Ciągle powtarzam młodym księżom, życie w pojedynkę nie jest takie łatwe” – powiedział rozmówca niemieckiej gazety.
Czytaj też:
Niemcy: 125 homoseksualnych i genderowych "coming outów" w KościeleCzytaj też:
Franciszek: Globalna ścieżka synodalna "wielką okazją" do słuchaniaCzytaj też:
Biskup krytykuje Drogę synodalną. Żąda odrzucenia "genderowo neutralnego" języka