(…) Paweł Lisicki: Jak ocenia pan pontyfikat papieża Franciszka? (…)
Roberto de Mattei: Dla mnie Franciszek wciąż jest zagadką, dlatego że nie jest on papieżem teologiem, lecz człowiekiem, który swój pontyfikat realizuje w praktyce. W tym sensie trudno mówić o ciągłości bądź o jej braku w stosunku do pontyfikatu Benedykta XVI. U papieża Ratzingera idea, myśl była ważniejsza od praktyki rządzenia. Papież Bergoglio wydaje się jego przeciwieństwem. Ponieważ popularność Franciszka sztucznie napędzają media, może się ona w każdym momencie załamać, gdy tylko medialni macherzy odwrócą się do niego plecami. Narasta natomiast niezadowolenie z jego działań w środowiskach mu najbliższych, czyli w Kurii Rzymskiej. Wydaje mi się, że papież ma zamiar zlikwidować, a przynajmniej ograniczyć rolę kurii, czego dowodzą ostatnie nominacje kardynalskie. Dwaj watykaniści – francuski Jean-Marie Guénois i włoski Sandro Magister – opisują tę sytuację jasno i obiektywnie.
Wielu liberalnych komentatorów widzi w papieżu Franciszku radykała, który zmieni doktrynę moralną Kościoła. Czy to tylko propaganda, rodzaj myślenia życzeniowego?(…)
Nikt nie zna myśli i celów papieża Franciszka. Wszyscy natomiast znają pomysły jego najbliższych współpracowników. Jean-Marie Guénois w „Le Figaro” wskazuje trójcę: niemiecki kard. Walter Kasper, włoski bp Bruno Forte i argentyński abp Victor Manuel Fernández. (…)