Ostrzegając, że "Kościół umiera”, kardynał Robert Sarah w uderzający sposób wezwał afrykańskich katolików do działania, aby byli "obrońcami powszechności wiary”, zwłaszcza na Synodzie na temat synodalności. Duchowny pochwalił także wiernych z Afryki za odrzucenie pomysłu błogosławieństw dla par osób tej samej płci.
Przeciw "Fiducia supplicans"
Przemawiając w trakcie swojej wizyty w Kamerunie, kardynał z Gwinei pochwalił krajowych biskupów za ich "odważną i proroczą deklarację” odrzucającą "Fiducia supplicans".
– Przywołując doktrynę katolicką w tej kwestii, wielce i głęboko przysłużyliście się jedności Kościoła. Dokonaliście dzieła miłości duszpasterskiej, przypominając o prawdzie – stwierdził Sarah.
– Niektórzy na Zachodzie chcieli wmówić, że działaliście w imię afrykańskiego partykularyzmu kulturowego. Przemawialiście w imieniu całego Kościoła w imię prawdy Ewangelii oraz w imię godności ludzkiej i zbawienia całej ludzkości w Jezusie Chrystusie. Ta wizja wiary dostosowanej do kultur ukazuje, do jakiego stopnia relatywizm dzieli i psuje jedność Kościoła – dodał.
Apel przed Synodem
Kardynał wezwał biskupów afrykańskich, aby podczas sesji Synodu w październiku 2024 r. pamiętali o uniwersalnym charakterze wiary.
– Drodzy bracia biskupi, jest to kwestia, w której należy zachować szczególną czujność w obliczu zbliżającej się sesji Synodu. Wiemy, że niektórzy, choć twierdzą inaczej, przygotowują się do poparcia programu reform w tym zakresie. Wśród nich znajduje się destrukcyjna idea, że prawdę wiary należy odbierać różnie w zależności od miejsca, kultury i ludu – powiedział.
Kard. Sarah zaapelował także, aby uczestnicy Synodu spoza Afryki posłuchali afrykańskich głosów.
– Ale czy ludzie będą mieli odwagę ich wysłuchać na najbliższej sesji Synodu o synodalności? A może powinniśmy myśleć, że pomimo obietnic ich wysłuchania i szanowania ich ostrzeżenia nie zostaną posłuchane, jak to już dzisiaj widzimy? – zapytał kardynał.
Czytaj też:
Kardynał Sarah ostrzega przed brakiem jedności wśród chrześcijanCzytaj też:
"Skandal, który już wybuchł, jest poważny". Pojawił się apel do papieża Franciszka