Ankieta przeprowadzona przez Amerykański Instytut Przedsiębiorczości wśród około 5500 Amerykanów w różnym wieku pokazuje, że w starszych pokoleniach, takich jak milenialsi, pokolenie X i wyżu demograficznego, które opuściły Kościół w dzieciństwie, było więcej mężczyzn niż kobiet (od 6 do 14 punktów procentowych). Jednak pokolenie Z zmieniło tę sytuację: większość niewierzących to kobiety.
"W ciągu ostatnich dwudziestu lat, kiedy doszło do eksplozji braku przynależności religijnej, to mężczyźni częściej niż kobiety porzucali swoje zobowiązania religijne. Tak naprawdę, odkąd prowadzimy sondaże na temat religii, mężczyźni konsekwentnie wykazują niższy poziom zaangażowania religijnego. Ale coś się zmieniło… schemat się odwrócił” – napisali autorzy badania.
Amerykanki a wiara
Ankieta wykazała, że prawie dwie trzecie kobiet z pokolenia Z nie zgodziło się ze stwierdzeniem, że "większość kościołów i kongregacji religijnych traktuje mężczyzn i kobiety jednakowo”. Badacze wskazują, że właśnie takie przekonanie może stać za motywacją do porzucenia wiary.
W 2021 roku "Wall Street Journal” opublikował raport pt. "Pokolenie amerykańskich mężczyzn rezygnuje ze studiów". W dokumencie szczegółowo opisano stale pogłębiającą się różnicę w wykształceniu mężczyzn i kobiet. Zarówno pod względem wskaźników przyjęć, jak i wskaźników ukończenia studiów mężczyźni pozostają daleko w tyle za kobietami.
Rezultatem tego wszystkiego – tego, co dzieje się w amerykańskich kościołach i uniwersytetach – jest sytuacja, w której liczba młodych kobiet przewyższa liczbę młodych mężczyzn na elitarnych uniwersytetach, podczas gdy liczba młodych mężczyzn przewyższa liczbę młodych kobiet w kościołach. Konsekwencje tego są dalekosiężne i obejmują wpływ na systemy wartości, poziom szczęścia i zadowolenia z życia, małżeństwo, zakładanie rodziny i nie tylko.
"W dużej mierze poziom każdej cywilizacji jest poziomem jej kobiecości” – napisał biskup Fulton Sheen w wydanej w latach sześćdziesiątych książce "Miłość, małżeństwo i dzieci".
"Kiedy mężczyzna kocha kobietę, musi stać się jej godnym. Im wyższa jest jej cnota, im szlachetniejszy jej charakter, im bardziej oddana jest prawdzie, sprawiedliwości, dobroci, tym bardziej mężczyzna musi aspirować, aby być jej godnym. Historię cywilizacji można właściwie napisać w oparciu o poziom jej kobiet” – wskazał duchowny.
Czytaj też:
Znana amerykańska aktywistka nawróciła się na katolicyzmCzytaj też:
Biden ma problem. Sondaż nie pozostawia złudzeń