Bp Strickland: Schizma, jeśli nadejdzie, przyjdzie od tych, którzy próbują zabić tradycję Kościoła

Bp Strickland: Schizma, jeśli nadejdzie, przyjdzie od tych, którzy próbują zabić tradycję Kościoła

Dodano: 
Msza Święta w klasycznym rycie rzymskim
Msza Święta w klasycznym rycie rzymskim Źródło: Wikimedia Commons
Bp Joseph Strickland odniósł się do nowych restrykcji wobec Mszy łacińskiej. "To niesprawiedliwe prawo".

Według doniesień, już w lipcu ma zacząć obowiązywać nowy dokument dotyczący tradycyjnej Mszy łacińskiej. Przyniesie on kolejne restrykcje dla tych, którzy w niej uczestniczą, ale też dla tych, którzy ją odprawiają. Jak donoszą źródła portalu LifeSiteNews, Msza rytu rzymskiego ma zostać zakazana"tak szeroko, ostatecznie i nieodwracalnie, jak to tylko możliwe". Nowe ograniczenia mają wejść w życie najprawdopodobniej 16 lipca, czyli w trzecią rocznicę wydania dokumentu "Traditionis Custodes".

Bp Strickland: To niesprawiedliwe prawo

Plotki dotyczące zakazu Mszy tradycyjnej skomentował bp Joseph Strickland, były biskup diecezji Tyler w Teksasie. Duchowny zauważył, że wielu wiernych nie będzie w stanie przestrzegać tak surowych restrykcji, ponieważ prawo to będzie niesprawiedliwe. Zachęcił również katolików, by "pozostali wierni Chrystusowi i Jego Kościołowi", a także by nie godzili się na wszystko, co "nie jest prawdą wobec Chrystusa i Jego Kościoła".

Były teksański biskup zaapelował również do wiernych, by nie wierzyli w oskarżenia, że to oni są schizmatykami ze względu na swoją wierność liturgii starożytnej. – Kto tutaj oddziela się od Chrystusa? – zapytał bp Strickland i podkreślił, że jeśli schizma nadejdzie, to będzie pochodzić "od tych, którzy próbują zabić tradycję Kościoła".

"Kościołowi nie chodzi o zbawienie dusz"

W swojej wypowiedzi duchowny odniósł się do niedzielnej Ewangelii o "wilkach w owczej skórze". Biskup zauważył, że dziś szczególnie mamy do czynienia z falszywymi prorokami, także wśród ludzi Kościoła. Ocenił, że fałszywi prorocy głoszą tezy, że "Kościołowi nie chodzi już o zbawienie dusz".

Zdaniem bp Stricklanda dziś nie można po prostu ufać temu, co mówią duchowni. – Musimy znać Katechizm, musimy znać Pismo Święte, musimy znać nauki naszej wiary katolickiej, abyśmy mogli wiedzieć, kiedy przemawia fałszywy prorok – podkreślił.

– Jeśli żyjemy tym, co powiedział Chrystus, to żyjemy i mówimy to, co powinniśmy powiedzieć, czyli prawdę Ewangelii. Tak, jest to wyzwanie, ale daje też satysfakcję i przynosi dobre owoce – podsumował były biskup diecezji Tyler w Teksasie.

Czytaj też:
Czołowy wróg Mszy trydenckiej znowu szaleje. Co szykują ludzie Franciszka?
Czytaj też:
Papiestwo ogołocone z władzy

Źródło: LifeSiteNews.com
Czytaj także