Według informacji doping wykazały próbki pobrane od Wawrzyka w dniach 15 i 16 stycznia. Zawierały one bowiem stanozolol. To środek, który gwarantuje szybki przyrost siły oraz masy mięśniowej.
– To straszliwy cios i to w stosunku do osoby, której - powiem szczerze - wierzę (...) Na pewno zarządzimy badanie próbki B, bo ten specyfik podobno utrzymuje się w organizmie przez długi czas. (...) Chcemy wykorzystać wszystkie możliwości. Po figurze Andrzeja ciężko stwierdzić, że mógł brać ten środek (...) Jeżeli wszystkie wyniki potwierdzą, że w jego organizmie jest ten środek, to prawdopodobnie się rozstaniemy – powiedział Fiodor Łapin, trener w grupie KnockOut Promotions
Walka Polaka z Wilderem miała się odbyć 25 lutego na gali w amerykańskim Birmingham. Co ciekawe, to już kolejny rywal, który "ubył" Wilderowi. Wcześniej na dopingu złapano Aleksandra Powietkina.