Gazeta pisze, że aktorka chciała założyć Śmigielskiemu sprawę o alimenty w USA. Zażądała tam kwoty 16 tys. 815 dolarów (ok. 65,5 tys. złotych) na 2-letnią córkę Elizabeth.
Jak czytamy w "SE", we wniosku alimentacyjnym Rosati dokładnie określiła, na co potrzebuje pieniędzy. Wpisała 600 dolarów na pranie i sprzątanie, 2,5 tys. na nianię do dziecka, 1 tys. na jadanie posiłków na mieście oraz 2 tys. na zakupy i rzeczy niezbędne do domu.
Swoje żądania aktorka motywowała złą sytuacją finansową i brakiem ofert zawodowych. Pismo złożyła w sądzie w Los Angeles. Ten jednak wniosek odrzucił, tłumacząc, że sprawą powinien się zająć polski wymiar sprawiedliwości.
Wcześniej przed polskim sądem Weronika Rosati domagała się zasądzenia wobec Roberta Śmigielskiego wyższych alimentów – z 4 tys. zł do 22 tys. zł miesięcznie. Sąd nie przychylił się do tego wniosku.
Para rozstała się w 2018 r. Kilka miesięcy później Rosati wyznała, że Śmigielski stosował wobec niej przemoc.