Obecne przepisy zakazujące działalności tego rodzaju przybytków oraz gromadzenia się w miejscach publicznych więcej niż czterech osób zostaną rozluźnione w piątek – poinformowała szefowa administracji Hongkongu Carrie Lam, która na konferencji prasowej siedziała na tle ekranu z hasłem: „Nadzieja na horyzoncie”.
We wtorek hongkońskie służby medyczne nie zgłosiły ani jednego nowego zakażenia koronawirusem. Łączny bilans wykrytych w regionie infekcji wciąż wynosi 1040, z czego cztery osoby zmarły – podała publiczna stacja RTHK.
Hongkońskie bary będą mogły w piątek wznowić działalność, ale na razie nie powinny organizować występów muzycznych ani tańców.
– Restauracjom zezwolono na sadzanie maksymalnie ośmiu gości przy jednym stoliku, natomiast stoliki wciąż muszą być od siebie oddalone o co najmniej 1,5 metra – wyjaśniła Lam.
– Bary karaoke i kluby nocne w regionie pozostaną zamknięte jeszcze przez co najmniej dwa tygodnie – dodała.
Szefowa władz potwierdziła również wcześniejsze nieoficjalne doniesienia o stopniowym otwieraniu szkół, zamkniętych od stycznia z powodu koronawirusa. Szkoły średnie, podstawowe i przedszkola będą etapami wznawiały działalność od 27 maja do 15 czerwca, przy zachowaniu środków ostrożności.
Pandemia koronawirusa mocno uderzyła w hongkońską gospodarkę, która według wstępnych obliczeń regionalnego biura statystycznego skurczyła się w pierwszym kwartale o rekordowe 8,9 proc. Sekretarz lokalnej administracji ds. finansowych Paul Chan zaapelował w poniedziałek do mieszkańców o jedność w obliczu wyzwań.
Czytaj też:
Szwedzki dziennik: Państwa zza żelaznej kurtyny lepiej radzą sobie z epidemią