Johnson stwierdził, że Wielka Brytania może odejść od rozmów w ciągu kilku tygodni, zaznaczając, że wyjście bez umowy byłoby korzystne dla Wielkiej Brytanii.
"Wchodzimy teraz w ostatnią fazę naszych negocjacji z UE. UE wyraziła się bardzo jasno co do harmonogramu. Ja również. Porozumienie z naszymi europejskimi przyjaciółmi musi zostać zawarte przed posiedzeniem Rady Europejskiej w dniu 15 października, jeżeli ma ono wejść w życie do końca roku" – stwierdził, zaznaczając, że "nie ma sensu myśleć o terminach, które wykraczają poza ten punkt".
"Jeśli do tego czasu nie będziemy w stanie się porozumieć, to nie widzę możliwości, by została zawarta między nami umowa o wolnym handlu, więc powinniśmy to zaakceptować i iść dalej" – dodawał brytyjski premier.
W sytuacji impasu w rozmowach Johnson powiedział, że porozumienie byłoby możliwe tylko wtedy, gdyby negocjatorzy UE byli gotowi „przemyśleć swoje obecne stanowisko”. Z kolei UE zarzuca Wielkiej Brytanii, że nie negocjuje na poważnie.
Czytaj też:
Wielka Brytania: 2988 nowych zakażeń koronawirusem, najwięcej od 22 majaCzytaj też:
Wielka Brytania: Niespójne decyzje ws. kwarantanny dezorientują turystów