DW powołuje się na doniesienia rosyjskiej agencji TASS. Według tych informacji rosyjscy śledczy mieliby uczestniczyć, za zgodą strony niemieckiej, w dochodzeniu prowadzonym przez niemieckich ekspertów.
Rosyjskie MSZ przygotowuje w tej sprawie pismo, które zostanie wysłane do odpowiednich władz Republiki Federalnej. Śledczy z Moskwy liczą na obecność przy rozmowach z Nawalnym i innymi świadkami oraz możliwość zadania im "wyjaśniających pytań dodatkowych".
Deutsche Welle zwraca uwagę, że sprawa Nawalnego coraz bardziej obciąża stosunki niemiecko-rosyjskie. Specjalne laboratorium Bundeswehry ustaliło "ponad wszelką wątpliwość", że Rosjanin został otruty bojowym środkiem paralityczno-drgawkowym z grupy nowiczok.
Kreml od samego początku zaprzecza, że miał jakikolwiek związek z otruciem Nawalnego. 20 sierpnia opozycjonista poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Do Berlina trafił na życzenie rodziny.
Czytaj też:
Nord Stream 2. Szykuje się sensacyjny zwrot akcji?