Kubańscy emigranci świętują śmierć dyktatora

Kubańscy emigranci świętują śmierć dyktatora

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kubańscy emigranci świętują śmierć Fidela Catro w Miami
Kubańscy emigranci świętują śmierć Fidela Catro w Miami Źródło:PAP/EPA / GASTON DE CARDENAS
Śmierć Fidela Castro budzi różne reakcje. W mediach pokazywane są wypowiedzi Kubańczyków, którzy z tęsknotą wspominają swojego przywódcę, ale są też tacy, którzy na tę wiadomość zareagowali z niekrytym entuzjazmem. Na Florydzie emigranci z Kuby wyszli na ulice, żeby świętować śmierć dyktatora.

Fidel Castro bynajmniej nie należał do postaci nieskazitelnych. Kubański dyktator, według raportów organizacji humanitarnych, odpowiedzialny jest za śmierć od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Znany był z brutalnego tłumienia opozycyjnych głosów, jego reżim wielokrotnie nie respektował podstawowych praw człowieka.

Nic dziwnego, że wielu Kubańczyków nie rozpacza po śmierci dyktatora. Radość szczególnie widoczna jest tam, gdzie nie sięga władza jego brata – wśród emigrantów na terenie Stanów Zjednoczonych. W Miami na Florydzie ludzie wyszli na ulice, żeby świętować to wydarzenie.

twitter

Fidel Castro nie żyje

Najdłużej urzędujący przywódca Kuby Fidel Castro nie żyje. Miał 90 lat. Swoją władzę sprawował w latach 1979-1983.

"Komendant i przywódca rewolucji kubańskiej zmarł wieczorem o godz. 22.29" – poinformował Raul Castro na antenie państwowej telewizji. Jak dodał obecny przywódca Kuby, ciało Fidela Castro zostanie skremowane jeszcze dziś, po czym nastąpi kilkudniowa żałoba.

Czytaj też:
Nie żyje Fidel Castro

Źródło: TVP Info / dorzeczy.pl
Czytaj także