Prezydent Trump, chcąc udowodnić, że jest zdrowy i pełen energii, pomimo niedawnej hospitalizacji z powodu COVID-19, w poniedziałek wieczorem wiecem na Florydzie powrócił na szlak wyborczy. Przemawiał nieco ponad godzinę.
W tłum swoich sympatyków na początku wystąpienia rzucał maseczkami.
Na scenie w hangarze na międzynarodowym lotnisku Orlando Sanford, twierdził, że w pełni wyzdrowiał, a zatem jest odporny na koronawirusa.
"Czuję się taki potężny” – powiedział prezydent USA. Ani podczas wchodzenia na pokład Air Force One w Joint Base Andrews przed opuszczeniem Waszyngtonu, ani na wiecu nie miał maseczki.
Czytaj też:
"Czy ty zamkniesz się człowieku?". Ostre starcie podczas prezydenckiej debatyCzytaj też:
"Nie bójcie się COVID-u". Trump wyszedł ze szpitala