Angela Merkel podczas narady z gremiami chadeków krajów związkowych miała wskazać, że sytuacja epidemiczna jest „wysoce dynamiczna” i „dramatyczna”. Według dziennika "Bild" Merkel zakłada dalszy, gwałtowny wzrost liczby zakażonych.
Kanclerz Niemiec sceptycznie patrzy konferencję premierów krajów związkowych Niemiec. „Mam złe przeczucia”, miała powiedzieć kanclerz, podkreślając, że „tak dłużej być nie może”. Jej zdaniem kontrolę nad wirusem można przejąć „prostymi środkami”. Merkel nie mówiła jednak wyraźnie o kolejnym zamrożeniu życia w Niemczech.
Szefowa niemieckiego rządu stwierdziła, że w niektórych regionach kraju systemy opieki zdrowotnej mogą się znaleźć u kresu swoich możliwości, jeżeli chodzi o liczbę łóżek na wydziałach intensywnej terapii. „Nie wydaje mi się, żeby ktoś chciał trafić do szpitala w Meklemburgii-Pomorzu Przednim tylko dlatego, że są tam jeszcze wolne łóżka, których brakuje już gdzie indziej” – miała powiedziać cytowana przez "Bild" Angela Merkel.
Już w miniony weekend Merkel ponownie apelowała do społeczeństwa o ograniczenie kontaktów i zrezygnowanie z podróży.
Czytaj też:
"Wyzywam cię na pojedynek psychopato i dewiancie religijny z Żoliborza". Skandaliczny wpis znanego aktoraCzytaj też:
Jest pierwszy akt oskarżenia ws. afery GetBack. W tle bank Czarneckiego