Przedstawiciele hongkońskiego Związku Alergii i Instytutu Alergologii oceniali na konferencji prasowej, że obawy dotyczące reakcji uczuleniowych na szczepionki są przesadzone – przekazała publiczna hongkońska stacja RTHK.
W niektórych krajach pojawiły się doniesienia o ostrych reakcjach alergicznych po szczepieniach przeciw COVID-19. Podejrzewa się, że przyczyną były substancje pomocnicze, używane między innymi do wydłużania trwałości specyfików.
„Nie ma żadnego prawdziwego powodu medycznego, by unikać szczepienia tylko ze względu na tak rzadkie możliwe alergie na substancje pomocnicze (…) One zawsze tam były, a sprawa jest nadmuchana” – powiedział dr Phillip Li ze Związku Alergii.
Prof. Gary Wong z Instytutu Alergologii ocenił natomiast, że korzyści ze szczepienia są o wiele większe niż związane z nim ryzyko. Podkreślił, że reakcje alergiczne zdarzają się również w związku z lekami, jedzeniem i innymi szczepionkami.
„Gdy przechodzisz przez ulicę, jest szansa, że potrąci cię samochód, prawda? Ale szansa jest bardzo mała. Czy z powodu obaw, że potrąci cię samochód, przez całe życie nie przejdziesz przez ulicę?” – zapytał Wong.
Związek Alergii i Instytut Alergologii oceniły jednak, że firmy farmaceutyczne powinny publikować listy wszystkich substancji pomocniczych dodawanych do szczepionek.
Władze Hongkongu zamówiły szczepionki opracowane przez chińskie firmy Sinovac i Fosun oraz niemiecką BioNTech. Trwają również rozmowy na temat zakupu partii szczepionek firmy AstraZeneca i Uniwersytetu Oksfordzkiego. Pierwsza dostawa szczepionki Sinovacu spodziewana jest w styczniu – podała RTHK.
Czytaj też:
Ekspert: Odporność po szczepionce jest nieporównywalnie większaCzytaj też:
"To ten sam wirus". Włoski lekarz apeluje o spokój: To kakofonia, której nie da się słuchaćCzytaj też:
Premier dla "GP": Widać już światło w tunelu