Papież: Często jesteśmy analfabetami dobroci

Papież: Często jesteśmy analfabetami dobroci

Dodano: 
Papież Franciszek
Papież Franciszek Źródło:PAP/EPA / ANSA
– Narodziny Jezusa są nowością, która pozwala nam rodzić się co roku na nowo, znaleźć w nim siłę, by stawić czoło każdej próbie – mówi papież Franciszek.

Wczoraj obchodziliśmy Wigilię Bożego Narodzenia, wieczorem wierni zgromadzili się przy rodzinnych stołach, żeby zjeść uroczystą kolację oraz przełamać opłatkiem z najbliższymi. Dla katolików to jeden z najważniejszych dni w roku.

Ze względu na pandemię koronawirusa tegoroczna pasterka w Watykanie odbyła się w nietypowych warunkach. Z powodu epidemii liczba uczestników została zawężona do zaledwie ok. 200 osób.

– Narodziny Jezusa są nowością, która pozwala nam rodzić się co roku na nowo, znaleźć w nim siłę, by stawić czoło każdej próbie. Tak, bo jego narodziny są dla nas: dla mnie, dla ciebie, dla każdego z nas – mówił papież.

– Syn Boży urodził się odrzucony, aby nam powiedzieć, że każdy człowiek odrzucony jest dzieckiem Bożym. Przyszedł na świat, jak dziecko przychodzi na świat, słaby i kruchy, byśmy mogli z czułością przyjąć nasze ułomności. I odkryć coś ważnego: tak jak w Betlejem, tak również w naszym życiu, Bóg lubi czynić wielkie rzeczy poprzez nasze ubóstwo – mówił.

Papież mówił też, że dzisiejsze społeczeństwa cierpią na "analfabetyzm dobroci". – Nienasyceni posiadaniem, rzucamy się do tak wielu żłobów próżności, zapominając o żłóbku w Betlejem. Ten żłóbek, ubogi we wszystko a bogaty w miłość, uczy, że pokarmem życia jest dać się miłować Bogu i kochać innych. Jezus daje nam przykład: On, Słowo Boże, jest niemowlęciem; nie mówi, ale daje życie. My natomiast dużo mówimy, ale często jesteśmy analfabetami dobroci – podkreślał.

Czytaj też:
"Wyborcza" pisze o Jezusie. Warzecha: Kompletny bełkot
Czytaj też:
Kard. Nycz: W tym roku pusty talerz powinien stać się niesymboliczny

Źródło: wprost.pl
Czytaj także