Małżonek brytyjskiej królowej Elżbiety II zmarł w piątek 9 kwietnia w wieku 99 lat.
Uroczysty pogrzeb
Ostatnim życzeniem księcia był kondukt pogrzebowy przewodzony przez specjalnie zaadaptowany samochód wojskowy. "Po prostu wciśnij mnie na pakę land rovera" – miał powiedzieć książę Filip królowej według relacji BBC.
Ze względu na pandemię, liczba osób mogących wziąć udział w ceremonii została znacznie ograniczona. Członkowie rodziny królewskiej pojawili się na pogrzebie w strojach cywilnych. Taka decyzja została podjęta dla podkreślenia solidarności z ks. Harrym, któremu nie przysługują honorowe tytuły wojskowe.
W procesji za trumną szła czwórka dzieci księcia – Karol, Anna, Andrzej i Edward, trójka wnuków – William, Harry i Peter Philips, zięć Timothy Lawrence, kuzyn David Armstrong-Jones, a także członkowie personelu księcia.
Trumna wykonana z wełny
Nabożeństwo żałobne odbyło się w kaplicy w Windsorze. Trumna została wniesiona do Kaplicy św. Jerzego po minucie ciszy, która obowiązywała w całym kraju. Trumna została wykonana w całości z wełny. To realizacja kolejnego z życzeń księcia Filipa, który za życia angażował się w akcje proekologiczne.
Trumna opuszczona została do grobu w Kaplicy św. Jerzego. W trakcie opuszczania trumny odczytane zostały wszystkie tytuły, jakie przysługiwały ks. Filipowi. W trakcie nabożeństwa nie było kazania.
Media podkreślają, że plany pogrzebu księcia Filipa istniały od wielu lat i przez ten czas były wielokrotnie modyfikowane, również przez samego męża królowej Elżbiety II.
Czytaj też:
"Kobiety powinny odłożyć ciążę na lepsze czasy". Apel władz Brazylii