Polskie życie polityczne nie budzi takiego zainteresowania we francuskich mediach jak w mediach niemieckich. Mniejszy jest też niż przed laty wpływ „Gazety Wyborczej” na to, co o Polsce mówi się nad Sekwaną. (...)
W codziennej francuskiej prasie jest podobnie jak w innych środkach przekazu – brak pluralizmu ideowego i ogólny przechył liberalno-lewicowy istnieją bowiem we wszystkich francuskich mediach mainstreamowych. Redakcje dobierają więc sobie takich korespondentów w Polsce, którzy serwują im opis zdarzeń widzianych oczami polskiej opozycji liberalno-lewicowej. A gdy nie korzystają z własnych korespondentów, powielają depesze lewicowo-liberalnej francuskiej agencji prasowej AFP lub bratniej ideowo brytyjskiej agencji Reuters. (...)
Wśród pereł lewicowej prasy francuskiej na szczególne uznanie zasługuje wstępniak z 26 lipca 2016 r. w „Le Monde”pod tytułem „Polska: spustoszenia rewizjonizmu historycznego”. Tekst dotyczący polityki historycznej rządu PiS przełożył na język polski tłumacz i bloger Marcin Rey: „To jedna z cech właściwych ultranacjonalistycznym reżimom o autorytarnych skłonnościach: dokonują czystek. To rodzaj natręctwa" (...)
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.