• Piotr WłoczykAutor:Piotr Włoczyk

Kara dla purpurata

Dodano: 
Kard. Joseph Zen
Kard. Joseph Zen Źródło:Wikimedia Commons / Iris Tong
Chińscy komuniści zdecydowali się pójść na otwartą wojnę ze słynnym niepokornym kard. Josephem Zenem. Czy Watykan zmieni w związku z tym swoją politykę wobec Pekinu?

Zarzuty, jakie chińska bezpieka stawia kard. Zenowi, należą do kategorii najcięższych zbrodni wobec państwa komunistycznego: zmowa z obcymi państwami i sianie zamętu w społeczeństwie.

Oficjalnie purpurat został aresztowany w Hongkongu 11 maja w związku ze swoją działalnością w Funduszu Pomocy Humanitarnej 612. Organizacja – zamknięta już w zeszłym roku – pomagała aresztowanym w czasie wielkich demonstracji opozycji demokratycznej, które przetaczały się przez Hongkong w 2019 r.

Informacja o aresztowaniu kard. Zena wywołała falę oburzenia na całym świecie. Chińskie władze wypuściły wprawdzie 90-letniego niezłomnego kapłana z aresztu już po kilku godzinach (za kaucją), ale wszystko wskazuje na to, że będzie czekał go proces o zdradę państwa, co może się wiązać z wieloletnim wyrokiem. Prochińskie gazety w Hongkongu już wydały na niego wyrok, nazywając go „renegatem” i „antychińskim osobnikiem”.

Dwie wspólnoty

Kardynał Zen to emerytowany biskup Hongkongu, który od początku chińskich rządów nad tym miastem (w 1997 r. Wielka Brytania przekazała swoją byłą kolonię Chinom) psuł krew komunistom. Dał się poznać jako odważny obrońca praw tamtejszych katolików, których w liczącym 7,5 mln mieszkańców Hongkongu żyje ok. 400 tys., oraz wielki orędownik utrzymania demokracji. Wielokrotnie przestrzegał Watykan, by nie poświęcać wolności chińskich katolików na ołtarzu normalizowania stosunków z Pekinem (w 1951 r. nowo powstała Chińska Republika Ludowa zerwała wszelkie relacje z Watykanem).

Cały artykuł dostępny jest w 21/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także